Policja poszukuje ostatniego z trójki porywaczy, którzy uprowadzili kobietę i przetrzymywali ją w domu we Wrocławiu. Dwóch przestępców już zatrzymano, jutro prawdopodobnie trafią do aresztu. Córka znanego biznesmena została porwana w poniedziałek dla okupu. Nad ranem uwolnili ją wrocławscy antyterroryści.
Dziś nad ranem porywaczom zostały przekazane pieniądze, których żądali za uwolnienie kobiety. Następnie do akcji wkroczyli uzbrojeni po zęby policjanci. Zakładniczka była przetrzymywana w jednym z budynków we wrocławskich Krzykach.
Wiadomo, że napastnicy przedwczoraj wyciągnęli ofiarę z ekskluzywnego samochodu, przetrzymywali ją w mieszkaniu w dzielnicy Krzyki. Dzisiaj jednak, policja przez kilka godzin przeszukiwała inne wrocławskie mieszkanie.
Śledczy odzyskali w nim pieniądze, jakie przekazali porywaczom. Śledczy nie chcą jednak podać kwoty, jaką bandyci zażądali za wolność młodej kobiety. Potwierdzają się wcześniejsze informacje, że w czasie akcji antyterroryści musieli użyć broni. W trakcie tej akcji policjanci użyli broni, nikt jednak nie został ranny. W tej chwili funkcjonariusze wciąż pracują nad tą sprawą - powiedział reporterce RMF FM Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji:
Jutro powinna zapaść decyzja o aresztowaniu dwóch porywaczy; wtedy też prokuratura ma zdradzić więcej szczegółów dotyczących tego porwania.