Dozorem policyjnym został objęty 34-letni mieszkaniec Łodzi, który na klatce schodowej kamienicy klepnął kobietę w pośladek. Mężczyzna usłyszał zarzut doprowadzenia innej osoby do poddania się innej czynności seksualnej.
Jak wyjaśniła w poniedziałek Katarzyna Zdanowska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, pod koniec września policjanci otrzymali zgłoszenie od kobiety, którą w kamienicy przy ulicy Radwańskiej zaczepił nieznany mężczyzna.
Jak relacjonowała pokrzywdzona, w tym dniu wracała do domu i na schodach kamienicy nagle poczuła uderzenie w pośladek. Gdy się odwróciła, zobaczyła nieznanego jej mężczyznę, który rzucił się do ucieczki - przekazała Zdanowska.
Dodała, że policjanci ustalili personalia sprawcy i został on zatrzymany w sobotę. Jak zaznaczyła, 34-latek był zaskoczony wizytą stróżów prawa w miejscu swojego pobytu. W rozmowie z mundurowymi przyznał się do czynu, jednak nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego to zrobił. Jak wyjaśniał, był to impuls, ponieważ kobieta bardzo mu się spodobała i nie potrafił się oprzeć, aby jej nie dotknąć - poinformowała.
Po zatrzymaniu 34-latek w Prokuraturze Rejonowej Łódź-Śródmieście usłyszał zarzut doprowadzenia innej osoby do poddania się innej czynności seksualnej, za co grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat. Decyzją prokuratora podejrzany został objęty dozorem policyjnym.