45-letni Henryk Sz., pięciokrotnie zatrzymany za jazdę po pijanemu miał stawić się dziś w więzieniu w Iławie. Za kratkami ma spędzić pół roku. Jak jednak sprawdziła nasza reporterka, mężczyzna do zakładu karnego nie dotarł.
Jeździ ignorując całkowicie wszystkich i wszystko, narażając społeczeństwo na konkretne niebezpieczeństwo - mówią policjanci, którzy będą musieli teraz doprowadzić drogowego przestępcę do więzienia.
Kierowca jeździ po pijanemu co najmniej od 1998 r. – wtedy zatrzymano go po raz pierwszy. Niestety prokuratura przez ostatnich siedem lat nie zdecydowała się na zarekwirowanie mężczyźnie pojazdu.