Kazimierz Kujda został dziś zawieszony w prawach członka Narodowej Rady Rozwoju – dowiedział się reporter RMF FM. Oddał się do dyspozycji prezydenta deklarując jednocześnie, że będzie chciał oczyścić się z zarzutu współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa.

Narodowa Rada Rozwoju to organ doradczy Andrzeja Dudy.

We wtorek Kazimierz Kujda złożył dymisję z szefostwa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. 

Kontrowersje wokół Kujdy pojawiły się w ubiegłym tygodniu, kiedy na jaw wyszła jego współpraca z Służbami Bezpieczeństwa PRL. Sprawę, przedstawiając m.in. zawartość teczek, opisali dziennikarze "Gazety Wyborczej" i portalu Onet. Także "Rzeczpospolita" podała, że Kujda "widnieje w jawnym już inwentarzu IPN jako tajny współpracownik o pseudonimie Ryszard, który współpracę miał rozpocząć w 1979 r. w Siedlcach - zgadza się jego data urodzenia".

W czwartek Kujda oświadczył, że nigdy nie podjął z SB współpracy, która doprowadziłaby do czyjejś krzywdy. Przyznał, że mógł "podpisać jakieś dokumenty" ubiegając się o wyjazd za granicę. Zapowiedział, że wystąpi do IPN o autolustrację i opublikuje dokumenty.

Nazwisko Kujdy pojawiło się ostatnio w publikacji "Gazety Wyborczej", która ujawniła zapis rozmowy prezesa NFOŚiGW z austriackim przedsiębiorcą Geraldem Birgfellnerem, którego firmy miały przygotować inwestycję budowy dwóch wieżowców dla powiązanej z PiS spółki Srebrna w Warszawie.

Opracowanie: