W warszawskim Sądzie Okręgowym zakończył się dziś proces Tomasza Arabskiego i czworga innych urzędników. Sprawa dotyczy organizacji wizyty w Smoleńsku z 10 kwietnia 2010 r. 14 maja mają rozpocząć się mowy końcowe. Następne rozprawy planowane są na 28 maja i 7 czerwca.
Oskarżeni w sprawie toczącej się przed warszawskim sądem to - poza byłym szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z lat 2007-2013 - dwoje urzędników kancelarii premiera - Monika B. i Miłosław K. oraz dwoje pracowników ambasady RP w Moskwie - Justyna G. i Grzegorz C. Grozi im do 3 lat więzienia. Proces rozpoczął się w marcu 2016 r.
Na wtorkowej rozprawie ujawniono dwa nagrania z posiedzenia komisji ds. badania wypadków lotniczych. Wynika z nich m.in., że przed organizacją lotu do Smoleńska Arabski nie zapoznał się z instrukcją HEAD.
Instrukcja HEAD to dokument, który określa zasady organizacji i zabezpieczenia lotów z najważniejszymi osobami w państwie, realizowanych przy użyciu statków powietrznych lotnictwa sił zbrojnych RP.
Materiał przekazany przez podkomisję smoleńską został odtworzony na wniosek jednego z pełnomocników oskarżycieli mec. Stefana Hamburę. Jak podkreślono w piśmie podpisanym przez szefa podkomisji Antoniego Macierewicza, materiały zostały zgromadzone przez Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego pod przewodnictwem Jerzego Millera.
Obrońcy wnioskowali o oddalenie wniosku dowodowego. Przewodniczący składu sędziowskiego sędzia Hubert Gąsior uznał jednak, że fakt ujawnienia nagrań nie narusza prawa do obrony żadnego z oskarżonych.
Zaprezentowane nagrania pochodzą z 24 listopada 2010 r. Są to dwie rozmowy z przedstawicielami komisji ds. badania wypadków lotniczych Jerzego Millera. W jednej z nich uczestniczy ówczesny szef KPRM Tomasz Arabski, w drugiej - urzędniczka kancelarii premiera - Monika B.
Ja to wszystko zacząłem odtwarzać, podobnie jak panowie, po 10 kwietnia (...) Mało tego, przeczytałem nawet instrukcję HEAD, której nie czytałem, jak ją podpisywałem. To się nagrywa, nie? - słyszymy na nagraniu z Arabskim.
Podstawą złożonego w 2014 r. prywatnego aktu oskarżenia jest art. 231 Kodeksu karnego, który przewiduje do 3 lat więzienia za niedopełnienie obowiązków funkcjonariusza publicznego. Akt oskarżenia wniesiono po tym, gdy Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga umorzyła prawomocnie śledztwo ws. organizacji lotów premiera i prezydenta do Smoleńska z 7 i 10 kwietnia 2010 r. Oskarżycielami prywatnymi są bliscy kilkunastu ofiar katastrofy - m.in. Anny Walentynowicz, Janusza Kochanowskiego, Andrzeja Przewoźnika, Władysława Stasiaka, Sławomira Skrzypka i Zbigniewa Wassermanna.