Spekulacje dotyczące umieszczenia na terytorium Polski amerykańskich baz wojskowych powróciły przy okazji wizyty w Polsce rosyjskiego premiera Michaiła Kasjanowa. Jego zdaniem to Polacy muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, czy bazy takie są nam potrzebne. Kasjanow twierdzi, że nie ma takiej potrzeby.
Trzeba się zastanowić, czy jest jakiekolwiek uzasadnienie, by teraz, nagle tu pojawiły się bazy amerykańskie. Czy pojawiło się jakieś nowe zagrożenie dla Polski czy innych krajów NATO? Jestem pewien, że ani w bliższej ani dalszej przyszłości nie ma żadnego uzasadnienia. Myślę, że ta sprawa w ogóle nie jest realistyczna. To zdanie rosyjskiego premiera.
Kilka dni temu brytyjski „Observer” pisał, że przeniesienie baz wojskowych z Niemiec do krajów Bałtyckich, Polski i Czech ma być karą za sprzeciwianie się amerykańskim planom interwencji militarnej w Iraku. Taki plan miał być już ponoć omawiany przez Pentagon.
Od poniedziałku o ewentualnych przenosinach z Niemiec części amerykańskich baz będzie mowa w komisji sił zbrojnych amerykańskiego Kongresu. Nie wykluczone, że na przesłuchaniach wypłynie kwestia reperkusji ewentualnego przesunięcia baz USA dalej na wschód dla stosunków z Rosją.
Według dowódcy wojsk USA w Europie generała James'a Jones'a, nowe bazy europejskie byłyby inne niż obecne: byłyby dużo mniejsze i miałyby charakter tymczasowy, z częściej wymienianym rotacyjnie personelem, stanowiąc pozycje wypadowe do ewentualnych misji w zapalnych regionach świata.
foto Archiwum RMF
07:00