O prawie 300 procent wzrosła w kaliskim sądzie liczba spraw dotycząca kredytów frankowych, nowością są pozwy banków przeciwko kredytobiorcom - poinformował prezes Sądu Okręgowego w Kaliszu Patryk Pietrzak.
W 2021 roku do kaliskiego sądu wpłynęło 309 spraw dotyczących kredytów frankowych, w 2020 r. było ich 129. Jak wyjaśnił prezes Pietrzak wcześniej dominowały sprawy kredytobiorców przeciwko bankom. Teraz banki zaczynają wytaczać sprawy kredytobiorcom - powiedział.
Powodem takiej reakcji banków są częściej zapadające orzeczenia na korzyść klientów frankowych w postaci unieważnienia umów. Banki, chcąc zabezpieczyć się przed przedawnieniem swoich roszczeń wobec kredytobiorcy, składają pozew przeciwko klientowi z jednoczesnym wnioskiem o zawieszenie sprawy do czasu prawomocnego zakończenia postępowania klienta przeciwko bankowi - powiedziała rzecznik prasowa sądu Edyta Janiszewska.
W praktyce - jak wyjaśniła sędzia - polega to na tym, że jeżeli zapada orzeczenie o nieważności umowy zawartej z bankiem, to bank ma prawo wystąpić o zwrot kapitału albo o zwrot wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.
Sprawy banków przeciwko klientom zaczęły masowo pojawiać się pod koniec ubiegłego roku.
Średnia wartość sporu w kaliskim sądzie dotyczy kredytów frankowych w wysokości 300-400 tys. zł, a czas oczekiwania na wydanie postanowienia to maksymalnie 1,5 roku.