Arkadiusz Mularczyk tłumaczy prezesa PiS. Jarosław Kaczyński stwierdził w środę w Sejmie, że nie wie, kim jest Piotr W. W ten sposób odpowiedział na prośbę o komentarz ws. zatrzymania przez CBA wiceszefa MSZ w rządzie Prawa i Sprawiedliwości. Dzień później pamięć mu wróciła. "Oczywiście, że kojarzę" - stwierdził.
Na portalach pojawiła się informacja, że zatrzymany został Piotr W. Prezes Kaczyński, kiedy wychodził z Sejmu, nie znał tej informacji. Zapytano go o opinię w sprawie Piotra W. i on po prostu nie skojarzył - tak Arkadiusz Mularczyk tłumaczył "amnezję" prezesa PiS. Nie wiem, kto to jest - mówił w środę po zatrzymaniu b. wiceministra spraw zagranicznych Jarosław Kaczyński dziennikarzom w Sejmie.
Dzień później Kaczyński przyznał: Oczywiście, że kojarzę. Prezes PiS stwierdził także, że nigdy nie mówił, że nie było afery wizowej. Mówiłem, że nic o tym nie wiem - powiedział.
Nie sądzi, by zatrzymany przez CBA Wawrzyk poszedł do więzienia.
Wczytując się w zarzuty - istnieje poważna wątpliwość co do ich zasadności - powiedział.
Zarzuty w postępowaniu przygotowawczym - przypomnijmy - dotyczą przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez inną osobę oraz udostępnienia informacji osobie nieuprawnionej.
Według śledczych, ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że Piotr Wawrzyk jako sekretarz stanu odpowiadający w MSZ w latach 2019-2023 m.in. za problematykę konsularną oraz nadzorujący departament konsularny "przekroczył swoje uprawnienia poprzez naruszenie obowiązujących w ministerstwie procedur związanych z rejestracją i obiegiem dokumentów". Miał też - jak wynika ze śledztwa - podejmować nieuzasadnione interwencje dotyczące przyspieszenia procedur wizowych oraz udostępnić nieuprawnionej osobie informacje objęte tajemnicą służbową.
"W toku śledztwa prokurator ustalił, że nieprawidłowości dotyczyły polskich placówek dyplomatycznych m.in. w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze" - podała PK.