Nie ma przełomu w sprawie kryzysu parlamentarnego w Polsce. "Jutro kolejne spotkanie" - zapowiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Spotkanie marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego z liderami najważniejszych ugrupowań parlamentarnych zakończyło się tuż przed godziną 16. Rozmowy trwały prawie 2 godziny, nie uczestniczył w nich żaden przedstawiciel Platformy Obywatelskiej.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński po spotkaniu zapowiedział, że jutro będzie kolejne spotkanie i kolejne zaproszenie dla PO, dla Grzegorza Schetyny lub osoby, którą on wyznaczy. Powiedział również, że uczestnicy spotkania w gabinecie marszałka Senatu stwierdzili, że "kluby nie będą blokować mównicy sejmowej", natomiast "kwestia poprawek do budżetu pozostaje otwarta".
Przedstawiciele jednej partii, być może dwóch, trudno powiedzieć, uznali, że w razie ostatecznego uchwalenia budżetu będą zaskarżać go do Trybunału Konstytucyjnego, co z naszego punktu widzenia jest rzeczą, na którą trudno się zgodzić - dodał prezes PiS.
Zaproszę szefa PO Grzegorza Schetynę na wtorkowe spotkanie. Mam nadzieję, że przyjmie on to zaproszenie - powiedział po poniedziałkowym spotkaniu marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Zadzwonię do niego, ale też oficjalnie wystosuję do niego pisemne zaproszenie, również z informacją co ustaliliśmy, o czym rozmawialiśmy i jakie są szanse na rozwiązanie tego konfliktu - powiedział.
Mam nadzieję, że przewodniczący Schetyna przyjmie zaproszenie i spotka się ze mną, prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim oraz liderami partii opozycyjnych - dodał Karczewski.
Stanisław Karczewski zapowiedział przed spotkaniem, które rozpoczęło się o godzinie 14, że chce rozmawiać z liderami politycznymi przede wszystkim na temat prac nad budżetem. Jesteśmy gotowi przegłosować poprawki, tak żeby Sejm mógł debatować i mógł rozmawiać i mógł przeprowadzić debatę wokół tych propozycji Nowoczesnej, a mam nadzieję, że również i innych partii politycznych - zapewnił. Po to jest to nasze spotkanie, żebyśmy rozmawiali i doszli do konsensusu i doszli do porozumienia, bo ono jest potrzebne, ono jest potrzebne dla Polski, dla Polaków - podkreślił.