Jest Europejski Nakaz Aresztowania Marka Falenty. Jak dowiedzieli się reporterzy RMF FM - na wniosek policji sąd wydał go już 28 marca. Falenta został skazany na 2,5 roku więzienia w związku z aferą podsłuchową.

Marek Falenta poszukiwany jest teraz nie tylko w Polsce, ale także w krajach Unii Europejskiej. Policyjny wniosek o ENA oznacza, że funkcjonariusze uprawdopodobnili wersję, że Falenta wyjechał z Polski do któregoś z państw UE. 

Marek Falenta miał na początku lutego stawić się w zakładzie karnym. Dotąd poszukiwany był w Polsce listem gończym. 

Według sądów, Marek Falenta zlecił kelnerom z warszawskich restauracji nielegalne podsłuchiwanie i nagrywanie rozmów polityków czy ludzi z kręgów biznesowych w okresie od lipca 2013 do czerwca 2014 roku. W 2016 roku przedsiębiorca został skazany przez Sąd Okręgowy w Warszawie na 2,5 roku więzienia.

Bez powodzenia starał się później o odroczenie wykonania kary m.in. ze względu na stan zdrowia. 31 stycznia Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnie orzekł, że biznesmen trafi na 2,5 roku za kratki.

Afera podsłuchowa wybuchła w 2014 roku: tygodnik "Wprost" opublikował wówczas nagrania rozmów ludzi z kręgów polityki i biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych, zarejestrowane w warszawskich restauracjach Sowa i Przyjaciele oraz Amber Room. W okresie od lipca 2013 do czerwca 2014 roku nagrano nielegalnie m.in. ówczesnych szefów: MSW Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury i rozwoju Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę i szefa CBA Pawła Wojtunika.

Afera wywołała kryzys w rządzie Donalda Tuska.

"Super Express", który w czwartek poinformował o wydaniu ENA, zwraca uwagę, że w poszukiwaniach Marka Falenty za granicą nie ustaje Krzysztof Rutkowski. Marek, albo się sam zgłoś na policję, albo cię sami znajdziemy - powiedział Rutkowski dziennikarzom "SE".


Opracowanie: