Warunki pogodowe spowolniły rozwój drzew owocowych. Nie odnotowano natomiast strat na plantacjach krzewów owocowych - podał GUS w najnowszym komunikacie. Przed sezonem, wielu z nas zastanawia się, ile w tym roku kosztować będą truskawki, maliny, czy wczesne jabłka.
"Korzystne warunki atmosferyczne w styczniu i lutym w wielu regionach kraju przyczyniły się do pobudzenia roślin. Pogorszenie warunków pogodowych w marcu i na początku kwietnia spowolniło ich rozwój, lecz jednocześnie pozwoliło zabezpieczyć pąki kwiatowe przed przemarznięciem w kolejnych tygodniach. Czynnikiem pozytywnie wpływającym na kondycję drzew i krzewów w tym czasie były liczne opady deszczu notowane w wielu regionach kraju" - napisał GUS.
W marcu i na początku kwietnia temperatura w niektórych regionach kraju spadała poniżej zera. "Szkód wywołanych przymrozkami nie stwierdzono na plantacjach truskawek" - zaznacza GUS.
Z powodu niskiej temperatury rozwój tych roślin na początku okresu wegetacyjnego był ograniczony. Wolniej rozwijają się także truskawki uprawiane pod folią.
Na rynku hurtowym w Broniszach pojawiły się pierwsze polskie truskawki. Na razie są to marginalne ilości, a cena owoców jest wysoka - powiedział ekspert rynku Maciej Kmera.
Polskie truskawki z tzw. uprawy parapetowej w szklarni są drogie, kosztują ok. 30-32 zł za kilogram - zaznaczył.
I dodał, że owoce te są pakowane w półkilogramowe wytłoczki. Pod koniec kwietnia ubiegłego roku za kilogram pierwszych polskich truskawek w Broniszach trzeba było zapłacić od 18 do 22 zł.
Tzw. uprawa parapetowa to produkcja truskawek na platformach, z których zwisają na długich pędach. Owoce nie mają kontaktu z podłożem.
N polskim rynku dużo jest truskawek importowanych z Grecji.
Sezon truskawkowy w naszych warunkach rozpoczyna się w maju i trwa nawet do października, kiedy zbiera się odmiany powtarzające. Największy wysyp truskawek z pola przypada na połowę czerwca.