Sąd Apelacyjny w Poznaniu utrzymał w mocy postanowienie o stosowaniu aresztu wobec "Hossa" - Arkadiusza Ł., nazywanego "królem mafii wnuczkowej". Wskazał jednak, że jeżeli do 29 maja wpłaci on 500 tys. zł poręczenia majątkowego, zostanie objęty dozorem policyjnym.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu rozpatrywał zażalenie obrońców "Hossa" na stosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania. Jak poinformowała PAP rzeczniczka prasowa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu sędzia Elżbieta Fijałkowska, "sąd utrzymał w mocy postanowienie o tymczasowym aresztowaniu".
Natomiast sąd uznał, że jeśli do 29 maja zostanie wpłacone poręczenie majątkowe w łącznej kwocie 500 tys. zł, to będzie dozór policyjny, związany z obowiązkiem zgłaszania się oskarżonego trzy razy w tygodniu, oraz dodatkowo zakaz opuszczania Poznania, w którym mieszka na stałe, oraz zakaz opuszczania kraju - wyjaśniła Fijałkowska.
"Hoss" został nieprawomocnie skazany we wrześniu ub.r. przez Sąd Okręgowy w Poznaniu na 7 lat więzienia za oszustwa dokonane metodą "na wnuczka". Proces "króla wnuczkowej mafii" trwał ponad dwa lata. Śledczy zarzucali mu udział w grupie przestępczej i wyłudzenie lub próbę wyłudzenia w Niemczech, Szwajcarii i Luksemburgu - w latach 2012-2014 - w sumie kilku milionów złotych w różnych walutach oraz kosztowności: biżuterii, złota i złotych monet. Ofiarami były głównie osoby w podeszłym wieku, często samotne. Mężczyzna wprowadzał seniorów w błąd, pozorując bliskie pokrewieństwo lub znajomość z nimi. Miał też podawać się m.in. za funkcjonariusza policji.
Na ławie oskarżonych "Hoss" zasiadł razem ze swoim bratem. Adam P. został skazany na 6 lat pozbawienia wolności. Sąd nakazał im również naprawnienie szkody oraz pokrycie kosztów sądowych. Żaden z mężczyzn nie był w tej sprawie pozbawiony wolności. Po zatrzymaniach w 2015 roku obaj poszli na współpracę z prokuraturą, przyznali się do przestępstw i zgodzili się dobrowolnie poddać karze, wpłacili także poręczenia majątkowe. Z ugody wycofali się dopiero na etapie postępowania sądowego.
W lutym 2017 roku "Hoss" został ponownie zatrzymany na warszawskiej Woli przez Centralne Biuro Śledcze Policji na podstawie materiałów zebranych przez prokuraturę w Warszawie. Nowe zarzuty dotyczyły wyłudzeń na blisko 1,6 mln złotych w latach 2012-2014.
Sprawa nabrała rozgłosu, bo Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów uznał, że areszt w tej sprawie nie będzie konieczny i wyznaczył mu dozór policji połączony z poręczeniem majątkowym. Wkrótce po tej decyzji "Hoss" zniknął, a prokuratura wytknęła sądowi, że przekroczył czas 24 godzin, jaki miał na zbadanie wniosku i decyzję. Śledczy wnieśli też do sądu odwoławczego o zmianę decyzji i aresztowanie "Hossa".
Arkadiusz Ł. został zatrzymany po miesiącu poszukiwań. Ukrywał się na stołecznym Żoliborzu w wynajętym mieszkaniu. Złapali go funkcjonariusze z policyjnego Zespołu Poszukiwań Celowych z Poznania. "Hoss" był w tej sprawie aresztowany od 17 marca 2017 roku.
Jesienią ubiegłego roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie ponownie oskarżyła Arkadiusza Ł. Sprawa początkowo trafiła do Sądu Okręgowego w Warszawie, a następnie decyzją sądu apelacyjnego, przekazana do rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Poznaniu.
18 marca poznański SO umorzył postępowanie wobec Arkadiusza Ł. Sąd uznał, że czyny, jakie mu zarzucono obejmują okres, za który został skazany przez SO w Poznaniu we wrześniu ub. roku. Przyjęto koncepcję czynu ciągłego, czyli w tym przypadku oszustwa popełnionego w jednym czasie. Sąd uznał je za jeden czyn, ponieważ nowy akt oskarżenia wobec "Hossa" obejmuje takie same zachowania, popełnione taką samą metodą, jak te, za które został osądzony. W związku z tym sąd podjął decyzję o zwolnieniu Arkadiusza Ł. z aresztu.
20 marca Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Okręgowego w Poznaniu wniosek o zastosowanie wobec Arkadiusza Ł. tzw. aresztu międzyinstancyjnego w związku z wyrokiem, który wobec "Hossa" został orzeczony we wrześniu ubiegłego roku. Zdaniem prokuratury istnieje duże prawdopodobieństwo, że w postępowaniu apelacyjnym wyrok 7 lat więzienia dla Arkadiusza Ł. zostanie utrzymany. Wskazano również na obawę, że oskarżony będzie ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Sąd uwzględnił wniosek prokuratury i wydał decyzję o aresztowaniu "Hossa" na sześć miesięcy.
25 marca poznański Sąd Okręgowy wydał list gończy za Arkadiuszem Ł. po tym, jak policja poinformowała, iż nie zastała go pod wskazanym adresem, gdzie miał przebywać.
"Hoss" został zatrzymany 10 kwietnia w Warszawie przez poznańskich policjantów z Zespołu Poszukiwań Celowych.