Kłopoty finansowe nie ominęły również polskiego rynku motoryzacyjnego. Wyraźnie spada tempo wzrostu produkcji aut. W październiku wyprodukowano o prawie 15 procent samochodów mniej niż we wrześniu, a kolejne firmy ogłaszają przerwy.
Hamulec wciska między innymi fabryka Opla w Gliwicach. Dyrekcja zakładu przynaje, że jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie myślał o czasowym zamykaniu linii produkcyjnej. W zeszłym miesiącu fabryka stanęła po raz pierwszy, a blisko trzytysięczną załogę skierowano do innych zadań. Do końca roku zaplanowano jeszcze cztery kolejne przerwy.
Kryzysu nie widzą natomiast na razie dilerzy samochodowi. Praktycznie nie mamy już co sprzedawać, bo wszystkie samochody, które mieliśmy, są w zasadzie już sprzedane, a stoją tutaj, żeby klienci mieli co oglądać - usłyszał w poznańskim salonie samochodowym reporter RMF FM Adam Górczewski: