Za dwa miesiące będą możliwe e-egzekucje i elektroniczne zajęcia rachunków bankowych. Kto na tym straci a kto zyska? - zastanawia się "Gazeta Wyborcza".

Za dwa miesiące będą możliwe e-egzekucje i elektroniczne zajęcia rachunków bankowych. Kto na tym straci a kto zyska? - zastanawia się "Gazeta Wyborcza".
Zdj. ilustracyjne /Marcin Bielecki /PAP

Do tej pory nieuczciwy dłużnik mógł grać na zwłokę. Gdy się dowiedział, że komornik chce zająć jego dom lub mieszkanie, mógł szybko sprzedać nieruchomość, lub darować ją komuś z rodziny. Była to ewidentna ucieczka z majątkiem.

Od 1 lipca komornik zamiast wysyłać do sądu wniosek o wpis do księgi wieczystej o wszczęciu egzekucji, może dokonać go sam. Kolejne zmiany mają zacząć obowiązywać od 8 września br. Pierwsza z nich to e-licytacje ruchomości. Sprzedaż w drodze licytacji elektronicznej będzie dokonywana za pośrednictwem systemu teleinformatycznego, który stworzy Krajowa Rada Komornicza. Korzystanie z niego będzie darmowe.

Kolejna zmiana to e-zajęcie konta bankowego. Teraz by zająć rachunek dłużnika komornik wysyła wniosek do banku pocztą, lub przesyłką kurierską. Zanim jednak wniosek dotrze do banku dłużnik ma czas, aby wyczyścić konto. Od 8 września zajęcie odbywać się będzie drogą elektroniczną. 

(mal)