„To nie jest ten czas, w którym powinniśmy jako posłowie czy senatorowie dostawać większe wynagrodzenia, bo mamy pandemię. Warto o tym pamiętać. Ta pandemia w 2021 roku wcale się nie skończyła” – powiedział w Rozmowie w samo południe w RMF FM Krzysztof Gawkowski. „Wynagrodzenia posłów i senatorów są godne” – zaznaczył szef klubu parlamentarnego Lewicy.

Ja nie twierdzę, że budżetówka w tym parlamentarzyści i samorządowcy nie powinni dostawać podwyżek. Powinniśmy jednak zacząć od lekarzy, nauczycieli i pracowników administracji - skomentował Krzysztof Gawkowski  w Rozmowie w samo południe w RMF FM. 

Ile powinien zarabiać parlamentarzysta? - zapytał swojego gościa Mariusz Piekarski. 

Powinniśmy to liczyć od średniej krajowej. Trzy czy cztery średnie krajowe to powinien być maks - przyznał Gawkowski dodając, że w jego ocenie, samorządowcy powinni więcej zarabiać.

Ale nie powinniśmy też szaleć. Jeżeli PiS chce rozdawać pieniądze wielkim gestem, to ja jeszcze raz pytam: gdzie nauczyciele, pracownicy służby zdrowia i administracji publicznej. Ci wszyscy ludzie powinni być wynagrodzeni na początku - zaznaczył szef klubu parlamentarnego Lewicy. 


"Albo podwyższamy wszystkim, albo nikomu"

Parlamentarzyści powinni zarabiać więcej ale w pandemii parlamentarzyści powinni też umieć patrzeć na grupy, które mają dużo mniej. Albo podwyższamy wszystkim i na to lewica by się zgodziła, albo nikomu. To nie jest tak, że najpierw dajemy parlamentarzystom czyli tej grupie najbardziej uposażonej, a mówimy pracownikom administracji poczekajcie, zobaczymy kiedy. Nie. Albo równo teraz wszystkim, albo nie - powiedział w Rozmowie w samo południe Krzysztof Gawkowski, szef klubu parlamentarnego Lewicy.

Zdaniem polityka lewicy duży sprzeciw budzi też podwyższenie pensji prezydenta: Jak patrzę na to czym zajmuje się polski prezydent od pięciu lat, sześciu już lat, jak wygląda ta prezydentura to ja nie mam tu przeświadczenia, że prezydent powinien dostawać więcej pieniędzy. A już pensja dla pierwszej damy budzi we mnie duży niepokój - mówił Gawkowski.

Zaznaczył, że o wprowadzeniu uposażenia dla pierwszej damy mówił już wcześniej klub Prawa i Sprawiedliwości: Słyszeliśmy zapowiedzi szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego, który powiedział pierwsza dama również - dodał.

Według naszego gościa kwota, którą powinna zarabiać żona prezydenta jest dyskusyjna. Powinna mieć opłacane składki. Ten kompromis jest dla mnie okay. Dlaczego składki? Dlatego, że uważam, że pierwsza dama też z czegoś rezygnuje, rezygnuje z pracy zawodowej. Ale z drugiej strony wynagrodzenie na poziomie parlamentarzysty, ministra dla pierwszej damy. Nie widzę aktywności pierwszej damy przez sześć lat, które by powiedziały, że pani Agata Duda ma dostawać 15 tys. zł. - zaznaczył szef klubu Lewicy.

A co do samych podwyżek dla parlamentarzystów? 

Cytat

Najpierw ci którzy w pandemii mają największe problemy. Dlaczego nie wynagrodzimy wszystkich? PiS mając otwarte fundusze europejskie, które przecież będą w Polsce, mając na szali Polski Ład, który proponuje, powinien powiedzieć tak: nie rezygnujemy z podwyżek dla nauczycieli, dla służby zdrowia, dla innych grup i do tego mówimy samorządowcy, politycy, ministrowie. I wtedy bym przyszedł tu do pana i powiedział nareszcie jest partia polityczna, która chce zagospodarować całą przestrzeń administracji publicznej. A oni to robią bokiem
tłumaczył swój sprzeciw Krzysztof Gawkowski