Częstochowscy policjanci i strażnicy miejscy zostali zatrzymani w sprawie pobicia kilkunastu osób. Według wstępnych ustaleń prokuratury, wdali się wczoraj w awanturę z osobami stojącymi przed sklepem przy ulicy Krakowskiej. Byli po służbie i pod wpływem alkoholu.
Wśród funkcjonariuszy jest dwóch policjantów oraz troje strażników miejskich. Według wstępnych ustaleń, zaczepili oni przypadkowych przechodniów i mogli też wobec nich stosować przemoc. Użyli też gazu łzawiącego.
Do częstochowskich szpitali trafiło kilkanaście osób. Większość ich obrażeń dotyczyła kontaktu oczu z gazem łzawiącym. Były to też jednak inne obrażenia - stłuczenia i ślady pobicia - stwierdził rzecznik częstochowskich prokuratur prok. Tomasz Ozimek. W aktach nie znalazły się dotąd informacje, by w starciach ucierpieli sami funkcjonariusze.
Prokurator zaznaczył, że dotychczasowe ustalenia pochodzą z różnych źródeł - poza potencjalnymi sprawcami. Ci jeszcze nie byli przesłuchiwani. Swoje zeznania złożą prawdopodobnie w sobotę rano.
Funkcjonariuszom może grozić kara do ośmiu lat więzienia.