Komisja Europejska odblokowuje dzisiaj 137 mld euro dla Polski. "Przygotowujemy już komunikat prasowy w tej sprawie" – usłyszała dziennikarka RMF FM w Komisji Europejskiej.
W ostatni piątek odwiedzająca Polskę szefowa KE Ursula von der Leyen zapowiedziała odblokowanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Jako pierwsza na początku zeszłego tygodnia informowała o tym nieoficjalnie dziennikarka RMF FM w Brukseli. Pozytywna ocena Komisji Europejskiej w sprawie tzw. Planu Działań przywracających w Polsce zasady państwa prawa otworzyła dostęp do 60 mld euro z KPO i 76 mld euro dla polskich regionów z polityki spójności.
Pierwsze środki z KPO popłyną do Polski na przełomie marca i kwietnia. Chodzi o wypłatę 6,3 mld euro z wniosku, który 15 grudnia złożył premier Donald Tusk. Dzisiejszą pozytywną ocenę Komisji Europejskiej tego wniosku musi jeszcze zatwierdzić Komitet Ekonomiczno-Finansowy, czyli organ Rady UE, w skład którego wchodzą przedstawiciele krajów UE, KE, banków centralnych i Europejskiego Banku Centralnego. Komitet ma na to miesiąc. Jednak decyzja ta będzie już formalnością i niewykluczone, że będzie się ją dało przyśpieszyć.
Pieniądze z funduszy spójności (z budżetu UE na lata 2021-2027) będą mogły natomiast popłynąć na konto w Warszawie od razu. Komisja Europejska będzie od dzisiaj zwracać pieniądze za wysyłane przez Polskę faktury np. za dany odcinek wybudowanej drogi czy modernizację szpitala. Od października 2022 r. zwroty za faktury nie były możliwe, bo Polska nie spełniała warunku związanego z Kartą Praw Podstawowych dotyczącego niezależności sądownictwa (KE wypłacała tylko zaliczki).
Dzisiejsze odblokowanie 137 mld euro stało się możliwe dzięki przygotowanemu przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara "Planu Działań" w sprawie przywrócenia praworządności oraz porządku konstytucyjnego w Polsce. Zawiera on rozpisane terminy przyjmowania 9 ustaw sądowniczych rozwiązujących problemy z KRS, SN czy Trybunałem Konstytucyjnym. Sprawy przyśpieszyły, gdy minister Bodnar przedstawił ten plan 20 lutego unijnym ministrom spraw europejskich, by ich przekonać do zamknięcia procedury art. 7 Traktatu UE.
Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, początkowo Warszawa planowała przedstawić ten Plan dopiero na marcowym posiedzeniu ministrów UE, jednak zdecydowano przyspieszyć, by mógł on być także podstawą do odblokowania KPO i unijnych funduszy spójności.
Plan działań został bardzo pozytywnie przyjęty zarówno przez ministrów państw członkowskich UE, jak i KE. Do tego stopnia był to niezwykły zwrot w relacjach między Warszawą i Brukselą, że wiceszefowa KE Vera Jourova, komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders i minister spraw zagranicznych Belgii Hadja Lahbib konkurowali o miejsce na konferencji prasowej przy ministrze Bodnarze. Każdy chciał mieć udział w tym sukcesie.
"Przez sześć lat próbowaliśmy znaleźć sposób na postęp w procesie art. 7 i dopiero dzisiaj polski rząd po raz pierwszy przedstawił kompleksowy plan, jak tego dokonać" - mówiła wówczas Jourova w specjalnej wypowiedzi dla RMF FM.
Poza planem działań legislacyjnych rząd Donalda Tuska przedstawił także rozwiązania alternatywne (na wypadek zawetowania ustaw sądowniczych przez prezydenta Andrzeja Dudę). Są to np. decyzje ministra gwarantujące sędziom, że nie będą pociągani do odpowiedzialności za przeprowadzenie testów niezależności sędziego, zadawanie pytań prejudycjalnych czy stosowanie unijnego prawa.
Ważną rolę odegrała także decyzja o przystąpieniu Polski do Europejskiej Prokuratury. Duże znaczenie miało również zaufanie KE, że minister Bodnar doprowadzi zapowiadane działania do końca. Tego zaufania do poprzedniego rządu nie było.
Z KPO pieniądze (1,5 mld euro) mogą zostać przekazane między innymi rolnikom. Zapowiedział to wczoraj premier Donald Tusk. Z tych środków realizowany będzie także np. program "Czyste Powietrze" związany z dopłatami do wymiany starych pieców oraz docieplenia domów oraz program "Maluch", który wspiera rozwój instytucji opieki nad dziećmi w wieku do lat 3, a więc żłobków, klubów dziecięcych i dziennych opiekunów.