"Nadal mamy pat, jeżeli chodzi o leczenie dzieci" - mówią specjaliści zarówno z Narodowego Instytutu Onkologii, jak i z Instytutu Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk. Jedyny w Polsce cyklotron nadal nie może przyjmować małych pacjentów.
Żadne dziecko w ubiegłym roku nie skorzystało z terapii protonowej w Polsce. Jedyny cyklotron w kraju znajduje się w Instytucie Fizyki Jądrowej - Państwowej Akademii Nauk w Krakowie. Leczy on jednak tylko dorosłych. Od kilku lat nie udaje się osiągnąć żadnego porozumienia z instytucjami odpowiedzialnymi za kierowanie dzieci na terapię i jej finansowanie
Wybudowany za 265 milionów złotych cyklotron przyjmuje pacjentów od 2016 roku. Codziennie leczonych jest tam kilkudziesięciu pacjentów, ponad stu kierowanych jest na taką terapie. Wymaga ona wielu wizyt.
Od 2019 roku na taką terapię nie są kierowane dzieci. Rozwiązano wówczas kontrakt z dziecięcym Szpitalem Uniwersyteckim w Krakowie-Prokocimiu.
Cyklotron wciąż nie wykorzystuje wszystkich swoich możliwości. Moglibyśmy leczyć więcej pacjentów - mówi Tadeusz Lesiak, dyrektor Instytutu Fizyki Jądrowej PAN. Przyjmujemy około 30 pacjentów dziennie, natomiast jest to ten poziom, który nie wykorzystuje ośrodka w pełni. Do pełnego wykorzystania konieczne są decyzje które w całości są w gestii Ministerstwa Zdrowia. Każdy pacjent przychodzi do instytut kilkanaście razy, wszystko zależy od indywidualnego przypadku. Z dziećmi wciąż jest impas. Żaden podmiot medyczny nie przystąpił do kontraktu - dodaje.
Narodowy Instytut Onkologii w Krakowie nie posiada oddziału dziecięcego, nie może wiec kierować małych pacjentów na takie leczenie. Cały czas prowadzimy rozmowy - mówi dyrektor krakowskiego oddziału dr Janusz Ryś. Znacząco więcej leczymy chorych dorosłych, w poprzednim roku tą terapią objęliśmy 170 chorych. Jesteśmy jednak na etapie negocjowania warunków wdrożenia terapii u dzieci, ale to zależy od wielu instytucji. To jest problem kompleksowy. Gdyby on dotyczył tylko onkologów, to z pewnością byłby szybciej rozwiązany. Konieczna jest obecność także np. anestezjologów dziecięcych - dodaje.