Dyrektor krakowskiego Teatru Bagatela Henryk Jacek Schoen został zatrzymany - dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM. Do mieszkania mężczyzny we wtorek rano weszli policjanci. Zrobili to na polecenie prowadzącej śledztwo krakowskiej prokuratury. Sprawa ma związek z oskarżeniami grupy kilkunastu kobiet, które twierdzą, że były przez dyrektora molestowane i mobbingowane.

Decyzja o zatrzymaniu dyrektora Henryka Jacka Schoena, może oznaczać przełom w sprawie. Najwyraźniej śledczy zebrali już wystarczająco obszerny materiał, by postawić mu zarzuty. Według informacji RMF FM mowa jest o molestowaniu, mobbingu i przekroczeniu uprawnień.

W mieszkaniu dyrektora zabezpieczono komputer oraz telefon. Mężczyzna jest przesłuchiwany.

W tej sprawie przesłuchaliśmy przed sądem 12 osób pokrzywdzonych. Byli przesłuchani także inni świadkowie występujący w tej sprawie, którzy nie są osobami pokrzywdzonymi. Zostały również zabezpieczone inne dowody. To wszystko dało podstawę do tego, żeby przedstawić zarzuty. Nie mogę o nich teraz mówić. Jest na to za wcześnie  - podkreśla w rozmowie z RMF FM Janusz Hnatko z krakowskiej Prokuratury Okręgowej.

Dyrektor na urlopie

Dyrektor Teatru Bagatela jest na płatnym urlopie. Miał wrócić do pracy kilka dni temu, ale jak poinformowano, zdecydował się przedłużyć urlop.

O molestowanie i mobbing oskarżyła go grupa kobiet związanych z krakowską placówką. Na początku listopada ubiegłego roku prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Jak zaznaczono, nie toczy się ono przeciwko określonej osobie.

Śledztwo w sprawie a nie przeciwko konkretnej osobie

Prok. Krzysztof Dratwa z krakowskiej prokuratury okręgowej tłumaczył kilka tygodni temu, że na początku listopada prezydent miasta Jacek Majchrowski wystąpił z wnioskiem o "rozważenie zastosowania, na odpowiednim etapie postępowania, środków zapobiegawczych", które ograniczyłyby możliwość kontaktu dyrektora z kobietami, występującymi w sprawie w charakterze pokrzywdzonych.

Do listopada w sprawie tego, co miało dziać się w Bagateli, przesłuchano około 16 kobiet. W przesłuchaniu pokrzywdzonych o czyny przeciwko wolności seksualnej i obyczajności musi brać udział psycholog. Pokrzywdzone nie będą musiały być przesłuchiwane przed sądem ponownie, w sytuacji, gdyby wniesiony został akt oskarżenia - tłumaczyli śledczy z Krakowa.

Dyrektor Teatru Bagatela od momentu, kiedy sprawa wyszła na jaw zapewniał, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Jak twierdził, wszystkie kierowane pod jego adresem zarzuty są wyssane z palca.

Stanowczo oświadczam, że żaden, podkreślam: żaden, z tych zarzutów nie jest prawdziwym zarzutem. Jest to wszystko nieprawda. (...) Znam fakty tylko z pisma, które dostałem od pana prezydenta Majchrowskiego - przekonywał pod koniec ubiegłego roku.

Co działo się w teatrze?

Aktorka Alina Kamińska - jedna z aktorek, która zarzuca dyrektorowi mobbing i molestowanie seksualne opowiadała w rozmowie z RMF FM, o relacjach panujących w placówce.

To były różne rzeczy, które były przekraczaniem granic. Naszych kobiecych granic. Dotyczyły molestowania, bo tak to należy wprost nazwać.  Nie mogę się wypowiadać za koleżanki. Przypuszczam, że każda z nich opowiada swoją historię. W tej chwili będziemy ją też opowiadać prokuratorowi. Sprawa jest już w toku. Przed nami złożenie zeznań - bardzo ciężkie momenty - mówiła.

Dyrektor od 20 lat

Henryk Jacek Schoen jest dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru Bagatela w Krakowie od 1999 roku.



Opracowanie: