Dwuletnia dziewczynka z Zabrza trafiła do szpitala po zjedzeniu amfetaminy. Narkotyk zostawił w pokoju partner matki dziecka. Teraz mężczyzna odpowie za posiadanie narkotyków i narażenie dziewczynki na niebezpieczeństwo. Grozi mu kara nawet pięciu lat więzienia.
Według ustaleń policji, wszystko rozegrało się w środę wieczorem. Gdy mama dziewczynki była w łazience, jej partner w pokoju zażył amfetaminę, a następnie zostawił narkotyki na półce i na chwilę wyszedł do kuchni. To jednak wystarczyło, żeby dziecko ściągnęło i zjadło amfetaminę.
Na szczęście nie było zagrożenia dla życia dziewczynki, ponieważ bardzo szybko trafiła pod opiekę lekarzy. Gdy matka i jej partner zorientowali się, że dziecko jest nadpobudliwe, wezwali taksówkę i pojechali do szpitala. Lekarze natychmiast podali 2-latce lekarstwa. O całym zajściu powiadomili też policję.
Po przesłuchaniach matka dziewczynki została zwolniona do domu, a mężczyźnie przedstawiono zarzut posiadania narkotyków i narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a nawet życia. Grozi mu do pięciu lat więzienia. Prokurator oddał go pod dozór policji. Sprawą rodziny zajmie się teraz sąd rodzinny.