W tej chwili nie można jednoznacznie wskazać kto stoi za atakiem hakerskim, ale oczywiste jest, że jego intencją jest podważenie zaufania do mnie - oświadczył w piątek szef KPRM Michał Dworczyk. Część z ujawnionych informacji i rzekomych maili została spreparowana - dodał.
We wtorek w nocy Michał Dworczyk napisał na Twitterze, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę email i skrzynkę jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały stosowne służby państwowe.
W piątek w oświadczeniu na Twitterze podkreślił, że od dwóch dni za pośrednictwem rosyjskiej platformy Telegram do opinii publicznej w Polsce przekazywane są wiadomości i informacje, których część została wykradziona w wyniku ataku hakerskiego przeprowadzonego na skrzynki e-mail i konta w mediach społecznościowych należących do niego i jego rodziny.
Już dziś wiadomo, że część z ujawnionych informacji i rzekomych maili została spreparowana. Przejęcie części danych z tych skrzynek oraz informacji niezbędnych do logowania zgłosiłem odpowiednim służbom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo państwa - napisał minister.