Proszę o konstruktywną krytykę, proszę o wsparcie i pomoc, ale proszę też o to, żebyśmy tak, jak w ciągu ostatnich siedmiu tygodni umieli być wspólnotą, żebyśmy nadal w tym trwali - powiedziała w poniedziałek prezydent-elekt Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
39-letnia Aleksandra Dulkiewicz, prawniczka i samorządowiec, wygrała w niedzielę w I turze przedterminowe wybory prezydenta Gdańska uzyskując 82,22 proc. poparcia. Frekwencja wyniosła 48,6 proc.
Wczoraj rano, kiedy obudziłam się, wiedziałam, że to siedem tygodni od morderstwa pana prezydenta Pawła Adamowicza. Dopiero w tę wczorajszą niedzielę z całą mocą zdałam sobie sprawę z tego, że trzeba będzie go zastąpić. Bez was tego nie zrobię, proszę was wszystkich o wsparcie i pomoc. Wiem, że ta niedziela wyborcza dla wielu z nas była kolejnym etapem oswajania smutku po stracie - mówiła nowo wybrana prezydent Gdańska na poniedziałkowej konferencji prasowej.
Kochane gdańszczanki, kochani gdańszczanie, proszę o konstruktywną krytykę, proszę o wsparcie i pomoc, ale proszę też o to, żebyśmy tak, jak w ciągu ostatnich siedmiu tygodni umieli być wspólnotą, żebyśmy nadal w tym trwali, żebyśmy byli lepsi dla siebie, uśmiechali się do siebie częściej, umieli wpuścić czekającego na wjazd kierowcę albo umieli jeździć na suwak. Wiem, że potrafimy to zrobić, to wszytko zależy od naszego codziennego wyboru, naszych osobistych decyzji - kontynuowała Dulkiewicz.
Podziękowała też mieszkańcom miasta za udział w niedzielnych wyborach. Bardzo dziękuje każdemu z 139 tysięcy 790 głosujących, którzy mi zaufali, uwierzyli, że jestem w stanie udźwignąć ciężar tych obowiązków - powiedziała Dulkiewicz.
Podziękowała również osobom pracującym w 196 obwodowych komisjach wyborczych w Gdańsku. To są prawdziwi obywatele, którzy zarówno w ciągu dnia pracowali przy prowadzeniu wyborów, jak i w ciągu w nocy liczyli głosy (...). To prawdziwy przykład obywatelskiej postawy, kiedy wspólnie troszczymy się o to, by procedury demokratyczne działy się bez trudności - powiedziała prezydent elekt.
Zapowiedziała, że jeszcze w tym tygodniu czeka ją wiele spotkań dotyczących bieżących spraw w Gdańsku. Mówiła, że przed chwilą otrzymała promesę z rąk wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha na ponad 3 mln zł; pieniądze mają być przeznaczone na stabilizację osuwisk na Biskupiej Górce. Jak dodała, projekt który zyskał wsparcie ministra spraw wewnętrznych i administracji poprzedzi rewitalizację i remont Biskupiej Górki.
Zapowiedziała, że we wtorek odbędzie się duża debata na temat komunikacji w Gdańsku. Prezydent elekt wyjaśniła, że razem ze współpracownikami będzie omawiać, "jak usprawnić komunikację w mieście, tak by służyła lepiej mieszkańcom". W środę ma się odbyć dyskusja o budżecie obywatelskim. Dulkiewicz wskazała, że wielu mieszkańców chce, by część puli była przeznaczona na tak zwany zielony budżet.
Dodała, że do końca tygodnia chce spotkać się z samorządowcami z Pomorza: prezydentem Gdyni Wojciechem Szczurkiem, prezydentem Sopotu Jackiem Karnowskim i burmistrzem Pruszcza Gdańskiego Januszem Wróblem oraz marszałkiem woj. pomorskiego Mieczysławem Strukiem, by rozmawiać o współpracy metropolitalnej, o współpracy dla Gdańska i Pomorza, która - jak podkreśliła - jest "kluczem do sukcesu".
Zaznaczyła, że przed mieszkańcami Gdańska kolejne testy obywatelskości. Zaapelowała, by mieszkańcy Gdańska przekazywali 1 procent z PIT dla gdańskich organizacji pożytku publicznego. Wskazała, że za trzy tygodnie w Gdańsku odbędą się wybory przedstawicieli do 34 dzielnic miasta.
Będziemy wybierali swoich przedstawicieli. Tak jak wczoraj zdaliśmy test naszej obywatelskiej postawy, wierzę, że będzie tak samo dobrze za trzy tygodnie, bo demokracja to jest to, co daje nam siłę. Demokracja to siła współdecydowania. Wierzę, że będziemy umieli świadomie korzystać ze swoich uprawień i powinności - podkreśliła nowo wybrana prezydent Gdańska.