Całkowicie zniknie konieczność uzyskania pozwolenia na budowę domu jednorodzinnego na własny użytek. Niezależnie od powierzchni domu - tak zapowiedział minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Zmiana ma obwiązywać od nowego roku. Na razie "budowanie na zgłoszenie" dotyczy domów do 70 metrów kwadratowych.
Rząd chce od 2023 r. zrezygnować z konieczności uzyskania pozwolenia na budowę domu jednorodzinnego na własne cele mieszkaniowe, bez ograniczeń powierzchni zabudowy - powiedział na konferencji prasowej minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
Chcemy w ogóle zrezygnować z pozwoleń na budowę przy domach jednorodzinnych dla własnych celów mieszkaniowych - powiedział.
Będzie to polegało na tym, że będziemy robić zgłoszenia na podstawie projektu z obowiązkowym kierownikiem budowy i z bardzo uproszczoną procedurą odbioru - dodał.
Czyli od nowego roku nawet przy budynku mieszkalnym jednorodzinnym np. 200-metrowym bez pozwolenia na budowę, tylko zgłoszenie na podstawie projektu, z kierownikiem budowy, bez odbioru i pozwolenia na użytkowanie, tylko z zaświadczeniem kierownika budowy o tym, że budynek nadaje się już do zamieszkania. Zaznaczam - dotyczy to mieszkalnictwa na cele własne, mieszkaniowe - mówił minister rozwoju Waldemar Buda.
Buda poinformował ponadto, że nowe rozwiązania nie będą zawierały ograniczeń dla powierzchni zabudowy. Jedyny warunek - muszą mieć do 2 kondygnacji.
Na razie rząd udostępnił 8 pierwszych gotowych do pobrania projektów domów, które można wybudować już teraz bez pozwolenia. Projekty są dostępne na stronie urzędu nadzoru budowlanego. Ma ich być znacznie więcej - deklaruje Waldemar Buda.