W sobotę w rzece Kwisa w Nowogrodźcu znaleziono ciało chłopca. Jak informuje policja, najprawdopodobniej, to poszukiwany od dwóch tygodni 3,5-letni Kacperek.
Poszukiwania zaginionego chłopca trwały od poniedziałku 27 kwietnia. Wtedy matka zgłosiła zaginięcie chłopca, który był pod opieką ojca. W sobotę w rzece odnaleziono ciało. Prawdopodobnie jest to ciało 3,5-letniego chłopca.
Funkcjonariusze prowadzili nieprzerwanie poszukiwania od dwóch tygodni - przeczesano łącznie 500 hektarów - tereny otwarte, leśne, przyrzeczne oraz kolejowe. Niemal każdego dnia sprawdzane są również tereny wodonośne - z łodzi i pontonów, jak i przez policyjnych nurków. W akcji brał udział m.in. policyjny śmigłowiec, drony, łodzie z sonarami, roboty podwodne oraz system trackerów gps umożliwiający bieżącą analizę sprawdzonego terenu.
Ciało chłopca zostało znalezione w Kwisie kilkaset metrów od miejsca, gdzie Kacper widziany był po raz ostatni - niedaleko działek między wiaduktem kolejowym i drogowym. Na miejscu pracuje prokurator, który musi potwierdzić tożsamość chłopca.
Jedną z osób biorącą udział w poszukiwaniach 3,5 letniego Kacpra był Marcel Korkuś, polski płetwonurek ekstremalny, jaskiniowy oraz instruktor nurkowania. Jak powiedział naszemu reporterowi Mateuszowi Czmielowi, był to wyjątkowo trudny teren: Ciało zostało znalezione przed mostem drogowym, w pobliżu dopływu bocznego do Kwisy. Teren był bardzo trudny i ciężki do eksploracji. Było tam dużo zaczepów, które spowodowały, że ciało na pewno by nie wypłynęło. Aby się tam dostać wymagane było wpłynięcie pod różnego rodzaju zaczepy i przeszkody znajdujące się pod wodą - opisuje Marcel Korkuś.