Trybunał Konstytucyjny uznał, że część przepisów ustawy medialnej jest sprzeczna z konstytucją. Chodzi m.in. o przyznanie Krajowej Radzie prawa ochrony etyki dziennikarskiej i uprzywilejowanie nadawców społecznych.

Trybunał Konstytucyjny za niezgodne z ustawą zasadniczą uznał cztery przepisy. Sędziowie podzielili tym samym zarzuty Rzecznika Praw Obywatelskich. Niekonstytucyjne są zatem:

- prawo prezydenta do powoływania szefa KRRiT. Orzeczenie wchodzi w życie z dniem ogłoszenia wyroku w "Dzienniku Ustaw";

- przerwanie ciągłości działania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (która jest organem konstytucyjnym). Wg sędziów nie wyznaczono należytego okresu przejściowego, w którym można byłoby powołać następców poprzedniej Rady;

- umożliwienie Radzie "inicjowania działań w zakresie ochrony etyki dziennikarskiej". Zdaniem Trybunału mogłoby to służyć do celów innych niż tylko etyczne;

- uprzywilejowanie nadawców społecznych w procesie odnawiania koncesji na nadawanie. TK uznał ten zapis za sprzeczny z konstytucyjną zasadą równości i swobody prowadzenia działalności gospodarczej.

Skarżący ustawę posłowie PO i SLD chcieli uchylenia ustawy w całości. Posłuchaj także relacji reportera RMF Tomasza Skorego:

Ustawa o przekształceniach i zmianach w podziale zadań i kompetencji organów państwowych właściwych w sprawach łączności, radiofonii i telewizji, została uchwalona w grudniu ubiegłego roku.