Europoseł PiS Ryszard Czarnecki uważa, że po wyborach prezydenckich mogą nastąpić zmiany w rządzie. „Zwykle po wyborach w wiele krajach następuje odświeżenie rządu, tak bym uczynił na miejscu premiera” – powiedział Czarnecki.
W rozmowie z Polsat News Czarnecki nie chciał powiedzieć, jakie konkretne zmiany w rządzie Mateusza Morawieckiego ma na myśli. Stwierdził, że jest to kwestia oceny poszczególnych ministrów.
Pracują bardzo dobrze, ale trzeba podsumować jakie zadania teraz przed nami stoją w sytuacji trwania pandemii i wielomiesięcznego wychodzenia polskiej gospodarki ze stanu pewnego zamrożenia - powiedział.
Zmiany w rządzie zdaniem europosła miałyby mieć charakter "strukturalny". Jest dyskusja jak usprawnić pracę rządu, jak spowodować, żeby Rada Ministrów działała bardzo efektywnie, jeszcze lepiej niż teraz - powiedział Czarnecki. Jego zdaniem, premier może zatem zdecydować się na pewne zmiany strukturalne polegające na połączeniu niektórych resortów. Ale tym zajmiemy się po wyborach prezydenckich - stwierdził europoseł PiS.
Jak zaznaczył, "zwykle po wyborach, także prezydenckich, w wiele krajach następuje odświeżenie rządu". Tak bym uczynił na miejscu premiera Mateusz Morawiecki. To dobrze świadczą o rządzących - powiedział Czarnecki zaznaczając przy tym, że pandemia stawia przed światem nowe wyzwania.
W czasach pewnego kryzysu, zwłaszcza, że kraje wokół nas mają kryzys gospodarczy większy od nas, a my jesteśmy z nimi związani, (...) konsekwencje spowolnienia gospodarczego w tych krajach będą również spadały na nasz kraj i naszą gospodarkę. Tym bardziej trzeba przystosować rząd i sprawne funkcjonowanie Rady Ministrów i administracji rządowej do tych wyzwań - powiedział Czarnecki.