Ciało żołnierza znaleziono 4 czerwca przy terenie należącym do jednostki 9. Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Olsztyn Południe. O Sprawie jako pierwsza poinformowała "Rzeczpospolita".
Jak podaje "Rzeczpospolita" na ogólnodostępnym parkingu przy jednostce wojskowej przy ul. Sikorskiego 41 w Braniewie znaleziono ciało żołnierza.
Wszystkie okoliczności zdarzenia wyjaśnia Prokuratura Rejonowa Olsztyn Południe (dział do spraw wojskowych). Bliskim zmarłego żołnierza zapewniono wsparcie i opiekę psychologiczną - oświadczyli przedstawiciele jednostki wojskowej, których cytuje "Rzeczpospolita".
Do tragedii odniósł się na konferencji prasowej szef MON. Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że zdarzenie w Braniewie nie miało związku z wykonywaniem czynności służbowych.
Do takich zdarzeń w 200 tysięcznej armii dochodzi. Tak jak w każdej grupie zawodowej - powiedział wicepremier. Dodał też, że "prokuratura musi wyjaśnić" czy doszło do udziału osób trzecich. Zaznaczył jednak, że "czasem dochodzi do samobójstwa" i takie zdarzenia miały miejsce w poprzednich latach.
Tej sprawy nie należy wiązać z działalnością o charakterze pełnienia obowiązku, z tych informacji, które mam - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Wszczęliśmy śledztwo z art. 151. Na razie działania prokuratora na miejscu zdarzenia nie wskazują na udział osób trzecich, ale śledztwo prowadzone jest po to, by taki udział całkowicie wykluczyć - mówił rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski.
Znaleziony żołnierz miał 44 lata. Prokuratura nie ujawnia na razie więcej informacji ze względu na dobro rodziny zmarłego.