Ratyfikacja Konstytucji Europejskiej musi być kontynuowana mimo francuskiego i holenderskiego „nie” – uważają przywódcy Niemiec - Gerhard Schroeder, i Francji - Jacques Chirac, którzy spotkali się wczoraj w Berlinie.
Wynik referendów przywódcy określają jako wyzwanie dla Unii. Rzecznik niemieckiego rządu oświadczył, że obaj politycy uznali, iż nie należy rezygnować z projektu integracji i tym samym „ nie pozostawiać Europy samej sobie”. Zaznaczył, że podczas najbliższego szczytu w Brukseli Niemcy są gotowe do pójścia na kompromis w sprawie unijnego budżetu na lata 2007-2013. Stwierdził jednak, że oczekują na podobne ruchy ze strony innych krajów członkowskich.
Według komentatorów, berlińskie spotkanie ma być potwierdzeniem siły napędowej, jaką wewnątrz Unii ma pozostawać sojusz niemiecko-francuski. Francuski dziennik „Le Figaro” zauważa jednak, że obaj przywódcy są politycznie osłabieni. Chirac stracił po porażce referendum konstytucyjnego. Schroeder natomiast zmaga się z brakiem popularności wśród niemieckich wyborców.