Zaostrzenie kar za najgroźniejsze przestępstwa gospodarcze, ale również poświęcenie uwagi drobnym, ale dolegliwym przestępstwom jak kradzieże kieszonkowe zapowiedział podczas konwencji PiS minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Jak poinformował, propozycję zmian w Kodeksie karnym przedstawi w przyszłym tygodniu.
W sobotę w Warszawie odbyła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczonej Prawicy pod hasłem "Polska jest jedna". Wzięli w niej udział - poza liderem Solidarnej Polski - prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Beata Szydło i szef Porozumienia Jarosław Gowin.
To przestępcy mają bać się prawa, a ludzie, zwykli Polacy mają mieć poczucie bezpieczeństwa, wsparcia ze strony państwa. I taka prosta filozofia przyświeca temu nowemu projektowi zmiany w kodeksach karnych, który w przyszłym tygodniu przedstawię - powiedział Ziobro.
Jak mówił, zmiana ta ma przede wszystkim uderzyć w "zawodowe grupy przestępcze".
Tam państwo musi być bardzo silne (...) musi uderzyć całym repertuarem środków, które ma do swojej dyspozycji i my takie środki chcemy przygotować - podkreślił.
Wśród zapowiedzianych przez ministra sprawiedliwości zmian znalazło się zaostrzenie kar za najgroźniejsze przestępstwa gospodarcze.
Jak mówił Ziobro, przez lata "przywykliśmy do tego, że ci wielcy przestępcy mogą czuć się całkowicie bezkarni, że dopuszczają się często wielkich afer i tak naprawdę mają w głębokim poważaniu wymiar sprawiedliwości, że zazwyczaj nic im się nie dzieje".
My to musimy w sposób zdecydowany zmienić i dlatego chcemy radykalnie zaostrzyć kary za najgroźniejsze przestępstwa gospodarcze - oświadczył.
Zapowiedział jednocześnie także "poświęcenie uwagi drobniejszym, ale jakże uciążliwym, dolegliwym dla zwykłych ludzi przestępstwom typu kradzieże kieszonkowe, kradzież zuchwała jak wyrwanie torebki, czyny o charakterze chuligańskim, kradzieże internetowe".
To nie jest tak, że te drobne przestępstwa, jak i te wielkie przestępstwa gospodarcze, nie dotykają bezpośrednio ludzi. To nie jest tak, że te wielkie przestępstwa gospodarcze dotykają tylko i wyłącznie Skarb Państwa - dotykają każdego z nas, bo każda złotówka ukradziona polskiemu państwu to jest złotówka ukradziona z kieszeni każdego Polaka - podkreślał Ziobro.
Chcemy też wprowadzić zmiany, które pokażą, że potrafimy działać elastycznie, że jesteśmy w stanie dostrzegać sprawców, którzy nie są zdemoralizowani, którzy jednokrotnie dopuścili się złamania prawa, i dać im szansę - zadeklarował również Ziobro.
Zaznaczył, że chodzi o "szansę, która będzie połączona z pewną realną dolegliwością, która będzie wstrząsem, zachęcającym do tego, by oni po raz kolejny przestępstwa nie popełnili".
I dlatego chcemy zaproponować skrócenie czasu pozbawienia wolności do 14 dni, ale pod warunkiem, że będzie to kara orzekana bezwzględnie, wobec właśnie takich sprawców jeszcze niezdemoralizowanych, dla których pobyt w zakładzie karnym będzie swojego rodzaju wstrząsem, przeżyciem, które na zawsze zachęci do funkcjonowania na drodze zgodnej z porządkiem prawnym - zapowiedział minister sprawiedliwości.
Ziobro mówił również o tym, że "Polacy mają prawo oczekiwać od państwa obrony przed tą najgroźniejszą, brutalną, ciężką, w tym również zorganizowaną, przestępczością".
W związku z tym - jak mówił - przygotowywane są m.in. zmiany w zakresie sankcji karnych tak, aby one dawały sądom większą możliwość reakcji. Przypomniał, że obecnie "za przestępstwa generalnie grożą kary od miesiąca do 15 lat pozbawienia wolności, później jest kara 25 lat i kara dożywocia", która "nie do końca jest dożywociem, bo nie można orzec kary bezwzględnego dożywocia".
Zmiana, którą proponuję, będzie zmierzać m.in. do tego, że sąd będzie mógł orzec karę od miesiąca do 30 lat pozbawienia wolności, a więc też 17, 19, 27, jak i 30 lat pozbawienia wolności - powiedział Ziobro.
Wyjaśnił, że intencją wprowadzenia tej zmiany jest danie państwu możliwości "bardziej elastycznej reakcji na zło popełniane przez przestępcę".
Aby odpowiedź państwa na to zło była sprawiedliwa, czyli adekwatna - zaznaczył minister sprawiedliwości.
(e)