Były senator Waldemar Bonkowski został skazany przez Sąd Okręgowy w Gdańsku na trzy miesiące bezwzględnego więzienia i rok ograniczenia wolności w postaci prac społecznych. To kara za znęcanie się nad psem. Mężczyzna przywiązał go do haka holowniczego samochodu i ruszył. Pies nie nadążył - był wleczony za pojazdem. Zwierzę doznało obrażeń i nie przeżyło. Wyrok z sprawie jest prawomocny.
W I instancji Sąd Rejonowy w Kościerzynie w kwietniu 2022 r. skazał Bonkowskiego na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad psem, który w konsekwencji zmarł. Apelacje złożyli: prokuratura, która domagała się m.in. kary bezwzględnego pozbawienia wolności na rok i 10 miesięcy, a także oskarżyciele posiłkowi. Obrona natomiast domaga się uniewinnienia.
Prawomocny wyrok w procesie odwoławczym w Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadł w obecności oskarżonego Waldemara Bonkowskiego (zgodził się na podanie danych osobowych i ujawnienie wizerunku - PAP). Poza nim w sądzie stawili się prokurator i pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych.
Sąd okręgowy skazał Bonkowskiego na trzy miesiące bezwzględnego więzienia i rok ograniczenia wolności polegającego na wykonywaniu prac społecznych w określonym wymiarze godzinowym, wskazanym przez sąd.
Sędzia Joanna Więckowska odczytując uzasadnienie wyroku podkreśliła, że pojęcie humanitarnego traktowania zwierząt jest pojęciem prawnym, rozumianym jako traktowanie, uwzględniające potrzeby zwierzęcia i zapewniające mu opiekę i ochronę.
Od pewnego czasu wyłączona została dowolność w traktowaniu zwierząt. Przyjmuje się, że zwierzę jest istotą żyjącą, odczuwającą także ból, cierpienie. W tym aspekcie ustawodawca zdecydował się, uchwalając w tym zakresie odrębne przepisy, wskazywać zachowania naganne i penalizować zachowania, które nie mieszczą się w humanitarnym traktowaniu zwierząt - mówiła.
Sąd podkreślił, że oskarżony podnosił w ramach linii obrony od samego początku postępowania, że jest osobą publiczną, pełniącą określone funkcje publiczne i z tego względu - w jego ocenie - rozpętano na niego nagonkę.
W kontekście tej sprawy znaczenie ma nie to, jaką ewentualnie opcję polityczną oskarżony reprezentował, czy też jakie poglądy oskarżony reprezentuje. Znaczenie ma jego działanie wobec konkretnego zwierzęcia, w konkretnym miejscu i czasie - uzasadnił sąd.
Sąd zdecydował się niejako na zaostrzenie kary - o tyle, że pierwotna kara orzeczona przez Sąd Rejonowy była karą pozbawienia wolności, ale z warunkowym zawieszeniem wykonania. W ocenie sądu po przeprowadzeniu dodatkowych dowodów, uściśleniu kwestii związanych z mechaniką związaną ze zgonem psa, jak też po uzupełnieniu materiału dowodowego o opinię biegłej z zakresu behawiorystyki, która jednoznacznie wskazała, że taki sposób transportu zwierzęcia przyczynia się do bólu, cierpienia, zarówno psychicznego, jak i fizycznego. Chyba trudno z tym polemizować, biorąc pod uwagę obrażenia fizyczne, których pies doznał i fakt, że umarł - uzasadniał sąd.
Waldemar Bonkowski nie zgadza się z wyrokiem i twierdzi, że jest on "farsą polityczną".
Podejrzewam, że sąd uległ lewackiemu hejtowi i naciskom. Obawiam się, że w Polsce pod obecnymi rządami standardy sądów, w sensie negatywnym, przewyższają standardy Białoruskie, a zbliżają się do standardów północno-koreańskich - mówił podczas rozmowy z mediami, po wyjściu z sali rozpraw.
Bonkowskiemu postawiono zarzut "znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem w ten sposób, że przywiązał zwierzę do haka holowniczego samochodu, ruszył i zwiększając prędkość, tak, że pies nie nadążył, przewrócił się i był ciągnięty". Do zdarzenia doszło w marcu 2021 r.
Jak ustaliła sekcja zwłok, zwierzę doznało "obrażeń narządów wewnętrznych skutkujących niewydolnością krążeniowo-oddechową", w następstwie których straciło życie.
Zdarzenie zarejestrowała kamera auta jadącego za samochodem Bonkowskiego. Na filmie widać, jak mężczyzna przywiązuje sznurkiem psa do samochodu i rusza autem. Zwierzę początkowo biegnie, ale później nie nadąża za jadącym samochodem, następnie przewraca się i jest wleczone za pojazdem. Nagranie wideo zostało przekazane policji.
Waldemar Bonkowski to znany na Kaszubach lokalny polityk. W wyborach parlamentarnych w 2015 r. uzyskał mandat senatora Prawa i Sprawiedliwości. W lutym 2018 r. po serii antysemickich wpisów w mediach społecznościowych prezes PiS Jarosław Kaczyński zawiesił go w prawach członka partii. Bonkowski został senatorem niezrzeszonym. W wyborach 2019 r. starał się o reelekcję z własnego komitetu wyborczego, ale nie dostał się do parlamentu.
Piątkowy wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku jest prawomocny.