Lech Wałęsa stracił ochronę BOR podczas wyjazdów zagranicznych - poinformował na Twitterze syn byłego prezydenta Jarosław Wałęsa. W rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztofem Zasadą podkreślał, że koszty podróży agentów pokrywał były prezydent, a nie Biuro. Nasz dziennikarz poprosił BOR o komentarz. Jak usłyszał, decyzja dotyczy wszystkich byłych prezydentów, a powodów jest kilka.
Na każdy zagraniczny wyjazd - jak powiedział nam syn Lecha Wałęsy - z byłym prezydentem jeździł jeden funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu. Była zasada taka, że BOR nie płaci za te podróże, czyli mój ojciec musiał zapłacić za samoloty i hotele, ale ochrona była zapewniona. Teraz zostało to odebrane - powiedział nam Jarosław Wałęsa.