Bydgoszcz chce ponad 1 mln zł od Skarbu Państwa za przygotowanie wypłat zasiłków rodzinnych. Tyle kosztował specjalny wydział, zatrudnienie urzędników i system komputerowy potrzebny do wydania kilkunastu tysięcy decyzji o zasiłkach.

Wiele wskazuje na to, że we wrześniu gigantyczne kolejki się powtórzą, a być może będą jeszcze większe. Prawdopodobnie wejdą wtedy w życie zmiany w ustawie o zasiłkach. Wiele osób będzie musiało zdobyć nowe wnioski, bądź uzupełnić dokumenty. Do tego dojdzie wypłata tzw. wyprawek szkolnych i studenci, którzy uzyskają prawo do zasiłku.

Sumując to razem, to jest to 15,5 do 16 tysięcy ludzi. Tyle decyzji trzeba będzie w ciągu miesiąca wydać. Patrząc na to, co było dotychczas, to może być to samo. Ogrom oczekujących będzie większy niż w czerwcu i maju - mówi sekretarz bydgoskiego ratusza. Janusz Trans obawia się, że tak jak w kwietniu do ostatnich chwil trzeba będzie czekać na ministerialne rozporządzenia, a wówczas bałaganu na pewno nie da się uniknąć.