Środki bezpieczeństwa na niespotykaną skalę wprowadzono w Londynie: po raz pierwszy od 1918 roku z wizytą państwową przyjechał tam prezydent Stanów Zjednoczonych. Przywódcy USA zwykle odwiedzali Londyn z wizytą określaną jako prezydencka.
W swym przemówieniu inaugurującym wizytę w Londynie prezydent George W. Bush ma mówić o sprawach ważnych dla wojny i pokoju. Amerykański przywódca będzie przekonywał świat, że interwencja w Iraku była uzasadniona i że kraj ten jest na dobrej drodze do demokracji.
Bush poświęci też wiele miejsca korzyściom płynącym ze współpracy Ameryki i Europy. Chodzi przede wszystkim o handel i sprawy bezpieczeństwa. Który z tych tematów - zdaniem brytyjskich mediów - jest najważniejszy, o tym z Londynu korespondent RMF Bogdan Frymorgen. Posłuchaj:
George W. Bush - jako gość królowej - zatrzymał się w Pałacu Buckingham. To oznaka najwyższego szacunku dla prezydenta USA ze strony brytyjskich władz. Gorzej będzie jednak na ulicach Londynu, gdzie szykują się wielotysięczne demonstracje.
Wiemy, że były naciski - głównie ze strony Amerykanów - żeby zamknąć część centralnego Londynu. Uważamy, że byłoby to niedopuszczalne dla mieszkańców Londynu i ludzi, którzy wierzą w prawo do protestu - mówi jeden z mieszkańców stolicy Wilekiej Brytanii. Główny protest planowany jest na jutro: 100 tys. osób na Trafalgar Square ma obalić przygotowany na tę okazję wielki pomnik Busha tak, jak obalono statuę Husajna w Bagdadzie.
08:55