Francja i Stany Zjednoczone mają wspólną definicję terroryzmu i tę samą determinację, by go wykorzenić - powiedział na konferencji prasowej prezydent Jacques Chirac po rozmowach z Georgem W. Bushem. Jednak w przemówieniach obu prezydentów zabrakło konkretów.

Właśnie we Francji najsilniej dochodzą do głosu dwie przeciwstawne tendencje - jedna to chęć uniezależnienia się od Amerykanów w dziedzinie polityki zagranicznej, druga to obawa, że Stany Zjednoczone i Rosja podadzą sobie ręce nad głowami przywódców zachodnich i wtedy reszta Europy straci na znaczeniu.

Na ulicach Paryża Francuzi mówią otwarcie, co myślą o polityce Stanów Zjednoczonych. Bush jesteś terrorystą, TAK dla pokoju, NIE dla wojny - krzyczą demonstranci.

Według policji, w centrum francuskiej stolicy zebrało się przeszło 15 tysięcy osób.

06:05