Lider PO Borys Budka domagał się dziś w Sejmie przeprowadzania jawnych obrad na temat cyberbezpieczeństwa w państwie po włamaniach na skrzynki mailowe polityków rządu. Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel nazwał to oczekiwanie "infantylizmem". To brak odpowiedzialności za państwo - ocenił Fogiel.
Sejm rozpoczął posiedzenie po godz. 9, w trybie jawnym. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek po przedstawieniu zasad uczestnictwa w niejawnym posiedzeniu izby, zarządziła opuszczenie sali obrad, galerii, kuluarów oraz przygotowanie pomieszczeń do głosowania w sprawie utajnienia obrad i przeprowadzenia niejawnego posiedzenia izby. Następnie Witek zarządziła przerwę w obradach do godz. 12. O tajność obrad wnioskował na czas przedstawienia informacji w sprawie cyberataków na Polskę premier Mateusz Morawiecki.
Przed zarządzeniem przerwy głos zabrał Borys Budka. Lider PO wystąpił z wnioskiem formalnym, w którym domagał się "niezwłocznego przejścia do udzielenia informacji przez premiera w świetle kamer, przy pełnej jawności".
Chcecie przykryć własną niekompetencję. Chcecie przykryć to, że cała Polska śmieje się, albo drży czytając korespondencję, która wypływa codziennie z waszych skrzynek mailowych. Chcecie ukryć niekompetencję i kompromitację, macie wicepremiera do spraw bezpieczeństwa, a chyba nikt w Polsce nie ma wątpliwości, że zajmuje się on wszystkim tylko nie bezpieczeństwem Polek i Polaków - podkreślił Budka.
Utajnienie posiedzenia Sejmu nazwał "festiwalem picu". To jest afera mailowa, bo nie potraficie korzystać z poczty elektronicznej. I wy chcecie dbać o bezpieczeństwo Polaków - zwrócił się polityk do rządzących.
Elżbieta Witek wyjaśniła Budce, że jego wniosek nie może być poddany pod głosowanie, gdyż głosowany będzie wniosek przeciwny - o utajnienie posiedzenia podczas przedstawiania informacji na temat cyberbezpieczeństwa. Zarządziła też przygotowanie pomieszczeń do głosowania w sprawie utajnienia obrad i przeprowadzenia niejawnego posiedzenia izby oraz zarządziła przerwę w obradach do godz. 12. Przerwa ta trwała dłużej, po godz. 13 Kancelaria Sejmu poinformowała na Twitterze, że posłowie zebrali się na sali plenarnej ws. rozpatrzenia wniosku o utajnienie obrad na czas przedstawienia informacji rządu dotyczącej cyberataków na Polskę. Tajne obrady ostatecznie zakończyły się po godzinie 15.
Do wystąpienia Budki w Sejmie odniósł się poseł i wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. "Korzystając, że posiedzenie jeszcze nie jest tajne: Borys Budka protestuje przeciw utajnieniu obrad na temat cyberbezpieczeństwa. Infantylizm i desperacja, by wszystko zamienić w szopkę, bez żadnej odpowiedzialności za państwo, której należałoby oczekiwać" - napisał na Twitterze.