To prawie 5 ton materiału wybuchowego. Olbrzymią bombę z czasów II wojny światowej znaleziono w Kanale Piastowskim w Świnoujściu. Tzw. "Tallboy" to jeden z największych ładunków wybuchowych używanych przez aliantów.
Bomba leży niedaleko przeprawy promowej Karsibór. Jej wydobycie z dna będzie nie lada wyzwaniem. W tej sprawie u zachodniopomorskiego wojewody zebrał się sztab zarządzania kryzysowego.
Promień rażenia tego gigantycznego niewybuchu to nawet kilkanaście kilometrów. W grę wchodzi więc ewakuacja całego Świnoujścia.
Nie będzie łatwo też podnieść giganta z dna. Cała bomba waży ponad 5 ton, więc trzeba będzie użyć olbrzymiego dźwigu.
Saperzy Marynarki Wojennej będą mieć też pierwszy raz do czynienia z "Tallboyem". To pierwszy tego rodzaju niewybuch znaleziony w Polsce. Ta bomba najprawdopodobniej pochodzi z nalotu 16 kwietnia 1945 roku, wtedy Brytyjczycy na prośbę Rosjan próbowali nią zatopić krążownik Lutzow - mówi Piotr Piwowarczyk z Muzeum Obrony Wybrzeża w Świnoujściu.
"Tallboy" (z ang. "wysoki chłopiec") to używana w czasie II wojny światowej mniejsza wersja najcięższej bomby lotniczej Grand Slam.
Skonstruował ją brytyjski inżynier Barnes Wallis. Bomba była tak gigantyczna, że mógł ją przenosić tylko jeden ciężki bombowiec - Avro Lancaster.
Po raz pierwszy bomby "Tallboy" użyto w w czerwcu 1944 roku do niszczenia niemieckich schronów na terenie Francji. Zwłaszcza dotyczyło to schronów dla okrętów podwodnych w miejscowości Lorient, a także Brest i Saint-Nazaire. Do końca wojny dywizjon specjalnie przygotowanych bombowców Avro Lancaster zrzucił 854 takie bomby, m.in. na niemiecki pancernik "Tirpitz".
Licencję na produkcję bomb Tallboy zakupiły również USA.