"Osoby, które czują się urażone wypowiedzią ministra Błaszczaka, mogą się do mnie zgłosić" - mówi w rozmowie z reporterem RMF FM Adam Lipiński - pełnomocnik rządu do spraw równego traktowania. Chodzi o słowa szefa MON Mariusza Błaszczaka, który nazwał uczestników poznańskiego marszu równości "paradą sodomitów". Wypowiedź wywołała oburzenie obrońców praw człowieka.
Minister Lipiński, który ma dbać w rządzie o równe traktowanie, nie sprzeciwił się słowom Błaszczaka, bo wielokrotnie podkreślał, że nie chce konfliktu z kolegą.
Każdy ma swoją estetykę wypowiedzi, swoją wrażliwość - mówi Lipiński. Na pytanie, czy podoba mu się więc "estetyka mówienia o sodomitach", odpowiada: Nie będę tutaj zaogniał sytuacji między mną i ministrem. Dopytywany przez reportera RMF FM, czy jest ona napięta, odpowiada: No trudno, nic nie mogę panu powiedzieć. W rozmowie z naszym dziennikarzem zapewnia jednak, że nie jest onieśmielony mówieniem o tej sprawie. Onieśmielony? Ja i onieśmielony? Pan żartuje. Nie chcę krytykować członków mojego rządu. Poza tym ja muszę się czuć lojalny wobec mojego rządu - podkreśla Lipiński.
Adam Lipiński dość ogólnie stwierdza, że "będzie podejmował jakieś tam działania związane z obroną praw mniejszości - w tym seksualnych", ale twierdzi, że nie może o tym mówić oficjalnie.