Trudno w to może uwierzyć, ale przez cztery miesiące działania Senat nie wprowadził żadnej poprawki do którejkolwiek z ustaw, uchwalonych przez Sejm. Ani jednej. Wynika z tego, że wszystko co uchwala Sejm, jest bezbłędne i nie wymaga poprawiania. Sęk jednak w tym, że i Sejm się nie przepracowuje.
Posłowie zbierają się dziś, jednak nie na posiedzeniu trzydniowym, jak to kiedyś bywało, ale tylko na dwa dni. A obrady właściwe zajmą posłom tylko jeden dzień, bo na jutro przewidziano tylko informację i pytania bieżące oraz informację o ubiegłorocznej działalności Rzecznika Praw Dziecka. Jedyne głosowania na tym posiedzeniu odbędą się dziś po południu i zajmą około pół godziny, bo porządek obrad obejmuje dwa pierwsze czytania projektów ustaw i trzy sprawozdania komisji.
W sumie to kilka godzin obrad. Sala plenarna będzie jednak pusta, bo w tym samym czasie odbędzie się 15 posiedzeń komisji i 8 - podkomisji. Jutro, także w czasie oficjalnie spędzanym na obradach całego Sejmu, komisje też zbiorą się 15 razy, a podkomisje - 9 razy.
Posłowie od lat grupują sobie wszelką aktywność w Sejmie w kilku dniach, które spędzają w Warszawie. Dzięki temu komisje nie są zwoływane w czasie między posiedzeniami całej izby, a posłowie gospodarują wtedy swoim wolnym czasem według własnego uznania.
Działający od połowy listopada, a więc od czterech miesięcy Sejm uchwalił dotąd 17 ustaw. Zdecydowana większość z nich to jednak dokumenty, z których uczestnicy procesu legislacyjnego mówią, że łatwo je przeoczyć, bo mieszczą się na jednej kartce, a czasem tylko na stronie.
Podsumowując - sprawiający wrażenie bardzo zajętych posłowie tak naprawdę nie mieli dotąd zbyt wiele pracy. Ambitne, kontrowersyjne i obszerne projekty na razie leżą odłogiem; od prezydenckiej asystencji osobistej czy dzielącej posłów sprawy aborcji po tak podobno ważne sprawy Krajowej Rady Sądownictwa i Trybunału Konstytucyjnego. Wszystkie one w Sejmie już są, ale przekładane na kolejne posiedzenie.
Senat także zbiera się dziś i także na posiedzeniu dwudniowym. W porządku obrad są jednak tylko dwie ustawy. Jedna na pół strony (2 artykuły), druga na 1,5 strony i 4 artykuły. Na to stu senatorów zamierza przeznaczyć dwa dni, choć posiedzenie skończy się pewnie jeszcze dziś.
Wkład Senatu w uchwalanie ustaw przychodzących z Sejmu wciąż się jednak jeszcze nie objawił - do żadnej z nich senatorowie w ciągu czterech miesięcy działania izby nie wprowadzili żadnych poprawek.
Być może parlamentarna machina legislacyjna gotowa jest do ciężkiej merytorycznej pracy. Na razie jednak pracuje raczej na wolnym biegu. Bez obciążenia i z dość skromnymi efektami.