Do Piły nie dotarło jeszcze zalecenie prokuratora generalnego w sprawie zaostrzenia zarzutów wobec gwałciciela, który w ubiegłym tygodniu napadł na 30-latkę. W poniedziałek Zbigniew Ziobro postanowił zainterweniować w sprawie brutalnego gwałtu. Jak dowiedział się reporter RMF FM, nawet bez tej interwencji zarzuty zostaną zaostrzone.
Jak na razie zatrzymanemu postawiono zarzut gwałtu i grozi mu kara do 12 lat więzienia. Minister chce, by prokurator dodał zarzut szczególnego okrucieństwa, gdzie maksymalna kara będzie sięgała 15 lat za kratkami.
Śledczy z Piły nie dostali ani telefonicznie ani pisemnej informacji z Warszawy. Jak dowiedział się reporter RMF FM Adam Górczewski, kwalifikacja czynu zostanie zmieniona nawet i bez tego i to nawet na bardziej ostrą niż ta zapowiedziana przez Zbigniewa Ziobro.
Do napaści doszło w poprzedni weekend. Wracającą z dyskoteki 30-latkę w pobliżu dworca kolejowego zaatakował mężczyzna. Został ujęty już następnego dnia, m.in. dzięki zapisom z monitoringu. Kiedy miał stawiany zarzuty gwałtu, jego ofiara była jeszcze operowana. Dopiero później stało się jasne, jak poważne kobieta ma obrażenia. Prokuratura czeka jeszcze na medyczne dokumenty. Zostanie powołany biegły, ale wiadomo, że napastnik odpowie nie tylko za gwałt ze szczególnym okrucieństwem, ale też za trwałe uszkodzenie ciała.
(az)