W siedzibie Ministerstwa Obrony Narodowej podpisano we wtorek umowę na dostawę 80 kołowych transporterów opancerzonych Rosomak-L. Kontrakt opiewa na ponad 4 mld zł. "To kolejna umowa dla bezpieczeństwa i gospodarki"- mówił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

We wtorek w obecności wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza i wiceministra resortu Pawła Bejdy podpisano umowę na dostawę kołowych transporterów opancerzonych Rosomak-L dla polskiego wojska. Będą one wyposażone w systemy wieżowe ZSSW-30 oraz wyrzutnie Spike. 

Kosiniak-Kamysz podczas uroczystości mówił, że umowa dotyczy 80 Rosomaków w wersji L, a jej koszt to 4 mld 300 mln zł.

80 Rosomaków w wersji L jest potrzebnych, bo to podstawowy sprzęt, którym dzisiaj posługują się polscy żołnierze. W siłach lądowych nie brakuje Rosomaków, bo mamy ich około tysiąca, ale w tej najnowocześniejszej wersji są po prostu bardzo potrzebne - dodał szef MON. 

Podkreślił też, że jest to kolejna umowa dla bezpieczeństwa i gospodarki.

Szef MON zaznaczył, że wojsko zamówiło w lipcu 58 Rosomaków, więc łącznie w tym roku zakupiono już 138 Rosomaków.  

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

KTO ROSOMAK-L to - jak podał MON - zmodyfikowana wersja klasycznego podwozia KTO ROSOMAK. Do głównych różnic należą: wydłużenie pojazdu, zwiększenie jego nośności, nowy silnik oraz wersja pływającą z falochronem. 

Podpisana we wtorek umowa obejmuje także pakiet logistyczny i szkoleniowy.