MSZ przeprowadziło dotąd ewakuację 35 osób z polskim obywatelstwem i ich najbliższych ze Strefy Gazy, jest kilka osób, które czekają na ewakuację - przekazał w czwartek na posiedzeniu sejmowej komisji spraw zagranicznych wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski.
Wiceszef MSZ odpowiedział na dezyderat komisji dotyczący ewakuacji ze Strefy Gazy osób z polskim obywatelstwem i ich najbliższych; w czwartek uściślił dane na ten temat.
W tej chwili MSZ przeprowadził ewakuację już nie 29, a 35 Polaków ze Strefy Gazy, jest kilka osób, które czekają na ewakuację. Jest część osób, które nie chcą wyjechać z rozmaitych powodów. Zasada jest taka, żeby przede wszystkim sprowadzać obywateli RP i najbliższych członków ich rodzin. Są kandydaci, którzy raczej się nadają bardziej na pomoc humanitarną niż rodzinną i to jest rozpatrywane - powiedział wiceminister.
Hamas zwolnił 15 osób, które miały polskie pochodzenie, ale którym nie nadawaliśmy obywatelstwa i nie nagłaśnialiśmy tego po to, by nie utrudniać potencjalnie negocjacji, ale zostały zwolnione, jednego polskiego obywatela również - dodał wiceszef MSZ.
Jeśli chodzi o sprawę, bardzo słynną, pana Dancyga, którego syn był niedawno w Polsce, to Hamas odmówił traktowania jego sprawy jako humanitarnej i włącza go w grupę osób, które ewentualnie są przedmiotem negocjacji; te negocjacje trwają, ale nie idą zbyt dobrze - przyznał Bartoszewski. Zaznaczył, że polskie konsulaty w Kairze, Tel Awiwie i Ramallah są "w pełni aktywne w tej materii" i są w stałym kontakcie w MSZ.
75-letni izraelski historyk i rzecznik stosunków polsko-izraelskich Alex Dancyg został uprowadzony w październiku 2023 r. przez Hamas. Przez lata pracował w Instytucie Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Jad Waszem w Jerozolimie. Kształcił izraelskich przewodników, którzy oprowadzali grupy młodzieży przyjeżdżające do Polski.
Poseł Lewicy Maciej Konieczny zwrócił uwagę na to, że lada moment rozpocznie się izraelski szturm na położone przy granicy z Egiptem Rafah, gdzie przebywa też część polskich obywateli. Apelował, żeby - jeśli jest możliwość - przyspieszyć sprawę ich ewakuacji; ocenił, że to obecnie "sprawa życia i śmierci".
Według dziennika "Jerusalem Post", od kilku dni narastają obawy przed izraelskim atakiem na Rafah. "Wydaje się prawdopodobne, że dojdzie tam do wybuchu walk" - podkreślił dziennik.
Konieczny wspomniał też o wsparciu dla już ewakuowanych osób, które trafiły do Polski bez przygotowanej pomocy; apelował, by szybciej uruchomić środki na ten cel, które są w gestii wojewodów.
W styczniu szef dyplomacji Radosław Sikorski zapewnił, że Polska nie ustaje w wysiłkach na rzecz ewakuacji grupy swoich obywateli ze Strefy Gazy. Zaznaczył, że ich sytuacja nie zależy wyłącznie od Polski. Wszystko, co możliwe do zrobienia, robimy, ale sytuacja tych rodzin jest niejednolita, skomplikowana i nie tylko od Polski zależy, to najważniejsze - oświadczył Sikorski.
Rządzący w Strefie Gazy Hamas przeprowadził 7 października 2023 roku atak na Izrael, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, w większości cywilów, a około 240 zostało uprowadzonych. W trwających do dziś operacjach odwetowych Izraela śmierć poniosło niemal 28 tys. Palestyńczyków, a co najmniej 90 proc. z ponad 2 mln mieszkańców Strefy Gazy musiało opuścić swoje domy. Zniszczeniu uległa większość budynków na tym terytorium.