Mocno sypnęło śniegiem w województwie warmińsko-mazurskim. Trudne warunki panują zarówno na drogach krajowych, jak i wojewódzkich. Pada tak intensywnie, że drogowcy nie nadążają z odśnieżaniem. Spore utrudnienia są także w innych rejonach kraju - m.in. w Małopolsce.
Fatalne warunki panują na mazurskich trasach w okolicach Kętrzyna, Giżycka i Olecka. Zarówno drogi wojewódzkie jak i krajowe są miejscami białe, na wielu odcinkach jest błoto pośniegowe. Źle jeździ się także po osiedlowych ulicach w Olsztynie - są śliskie, zaśnieżone.
Dyżurny zarządu dróg wojewódzkich w Olsztynie poinformował, że od rana na drogach wojewódzkich pracuje w sumie 50 pługów i piaskarek. Opady śniegu są jednak tak intensywne, że skupiamy się przede wszystkim na zachowaniu przejezdności dróg - powiedział dyżurny i dodał, że np. w okolicach Kętrzyna spadło 24 cm śniegu.
Dyżurna olsztyńskiego zarządu dróg krajowych dodała, że na drogach krajowych - zwłaszcza tych leżących na wschód od Olsztyna - pracuje 59 jednostek sprzętu.Dochodzą do nas sygnały np. z Giżycka, że pada tak intensywnie, że ów sprzęt nie nadąża z odśnieżaniem - przyznała.
Nic nie zapowiada, by sytuacja szybko się poprawiła. Synoptycy z biura prognoz IMGW w Białymstoku ostrzegają, że w Warmińsko-Mazurskiem intensywnych opadów śniegu, a także zawiei i zamieci śnieżnych należy spodziewać się do późnych godzin wieczornych.
Policja musiała interweniować na zablokowanej Zakopiance, po tym jak kierowcy, którzy próbowali założyć na koła łańcuchy, zablokowali drogę. Część z nich zatrzymywała się na prawym pasie. W związku z tym inne auta musiały jechać tylko lewym pasem i bardzo szybko zaczęły wpadać w poślizg.
W korku utknęły także pługi i piaskarki. Dopiero interwencja policji doprowadziła do ich uwolnienia. Kilka samochodów z piaskiem i solą do posypywania drogi musiało nawet jechać pod prąd, aby dotrzeć do podjazdów, z którymi nie mogli sobie poradzić kierowcy.
Średnia prędkość na Zakopiance to około 25 km/h. Policja apeluje by ci, którzy mogą, zrezygnowali na razie z podróży.
Małopolskie Centrum zarządzania Kryzysowego ostrzega przed intensywnymi opadami śniegu. Największe spodziewane są na Podhalu i w Beskidzie Sądeckim. Może tam spaść miejscami do 20 centymetrów świeżego śniegu. Opadom będzie towarzyszył silny wiatr.
Zima zaatakowała na południu kraju wczoraj. Śnieżyce przeszły nad Małopolską, Śląskiem i Świętokrzyskiem. Niecodzienne zjawisko atmosferyczne - burzę śnieżną - zanotowano w Katowicach. Na drogach panowały trudne warunki. Źle jeździło się także w Dolnośląskiem.