​"Boimy się, że nie będziemy odpowiednio leczeni" - alarmują w liście do ministerstwa zdrowia chorzy na cukrzycę z Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków. Zrzesza ono 80 tysięcy pacjentów. Obawiają się oni efektów przygotowywanej ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej, a konkretnie tego, że wraz z wejściem w życie ustawy chorzy na cukrzycę typu drugiego będą kierowani do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, a nie do specjalistów-diabetologów.

​"Boimy się, że nie będziemy odpowiednio leczeni" - alarmują w liście do ministerstwa zdrowia chorzy na cukrzycę z Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków. Zrzesza ono 80 tysięcy pacjentów. Obawiają się oni efektów przygotowywanej ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej, a konkretnie tego, że wraz z wejściem w życie ustawy chorzy na cukrzycę typu drugiego będą kierowani do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, a nie do specjalistów-diabetologów.
Zdj. ilustracyjne /PAP/PA/Peter Byrne /PAP/EPA

Chorzy postrzegają tę zmianę jako pozbawienie ich prawa dostępu do opieki lekarza-specjalisty. Często jest tak, że lekarz podstawowej opieki zdrowotnej boi się wprowadzania modyfikacji do terapii. Jeżeli okaże się, że terapia nie jest dostatecznie skuteczna, lekarz może tego nie wyłapać, a chory rozwinie powikłania. Newralgiczny moment to włączanie do terapii insuliny: osoby, które brały tabletki, muszą przejść na zastrzyki. To trudny moment, którego nie należy odwlekać, bo mogą pojawić się powikłania - mówi w rozmowie z RMF FM Anna Śliwińska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków.

Nowe przepisy mogą wejść w życie już od lipca. Na cukrzycę typu drugiego w Polsce chorują ponad dwa miliony osób. To ponad 90 proc. wszystkich chorych na cukrzycę w naszym kraju.

Chorzy na cukrzycę bardzo cenią dostęp do lekarza-specjalisty. Traktują to jak dobrodziejstwo i swoje prawo. Lekarze-specjaliści znają się na konkretnej dziedzinie lepiej niż lekarze podstawowej opieki zdrowotnej. Chorzy obawiają się, że zabraknie ekspertyzy, nie będzie tej wiedzy, mimo najszczerszych chęci lekarza. Bo co specjalista, to specjalista - dodaje Anna Śliwińska w rozmowie z reporterem RMF FM Michałem Dobrołowiczem.

Nowelizacja ustawy o POZ definiuje lekarza podstawowej opieki zdrowotnej jako lekarza posiadającego tytuł specjalisty medycyny rodzinnej, lekarza odbywającego szkolenie w tej dziedzinie, posiadającego specjalizację II stopnia w dziedzinie medycyny ogólnej albo takiego, z którym NFZ zawarł umowę na udzielanie świadczeń POZ lub wykonuje swój zawód u świadczeniodawcy, który zawarł umowę z Funduszem.

Dodatkowo nowelizacja  wprowadza przepisy przejściowe. Zgodnie z nimi lekarzem POZ może być ten posiadający specjalizację II stopnia albo tytuł specjalisty inny niż jest to określone w poprzednim artykule, oraz ten ze specjalizacją I stopnia, który udzielał świadczeń w POZ w czasie nie krótszym niż 3 lata, zawarł umowę z NFZ albo jest zatrudniony u świadczeniodawcy, który taką umowę posiada.

Do grudnia 2025 roku lekarzem POZ jest także ten, który posiada specjalizację I stopnia albo specjalizację II stopnia czy tytuł specjalisty inny niż wskazany wcześniej, jeżeli w dniu wejścia w życie ustawy udziela świadczeń zdrowotnych w POZ na podstawie umowy albo jest zatrudniony lub wykonuje zawód u świadczeniodawcy, z którym Fundusz zawarł umowę.

(łł)