Szpiegowanie, podsłuchiwanie i zbieranie informacji o wszystkich mieszkańcach NRD było specjalnością wschodnioniemieckiego wywiadu Stasi. Dziś po tym aparacie politycznym pozostało tylko muzeum.
Znaleźć w nim można wiele urządzeń, które służyły do obserwacji. Wschodnioniemiecki wywiad stawiał przede wszystkim na drogą technikę umożliwiającą zdobywanie informacji o ofiarach tak, aby nikt niczego nie podejrzewał. W muzeum możemy więc oglądać całą kolekcję aparatów fotograficznych.
Jeden z nich został umieszczony w kartonie po butach, inny w damskiej torebce. Ale były też aparaty ukryte w termosie na kawę lub w małej konewce. Te urządzenia powstały w NRD, ale samą technikę sprowadzano z RFN. Zachodnie aparaty fotograficzne były w tym czasie po prostu małe i bardziej precyzyjne.