Nowelizacja zasad inwigilacji uchwalona w Polsce "stanowi poważne ograniczenie praw człowieka" - napisała w wydanym w piątek oświadczeniu Amnesty International, największa światowa organizacja pozarządowa zajmująca się obroną praw człowieka. Nowelę autorstwa PiS w piątek bez poprawek przyjął Senat.
Przedstawiciele AI ocenili, że nowa legislacja "rozszerza dostęp do danych telekomunikacyjnych i cyfrowych, pozwalając na szerszą inwigilację ze strony policji i innych agencji rządowych i jednocześnie zawierając niedostateczne wskazania dotyczące tego, kiedy te rozwiązania mogłyby być użyte".
Zarzuty AI do ustawy dotyczą - jak napisano - m.in. tego, że daje ona większe przyzwolenie na "intruzywne metody śledcze" na podstawie "niejasnych warunków i nieokreślonego katalogu przestępstw", a także możliwość uzyskania danych telekomunikacyjnych bez uprzedniej zgody sądu.
Organizacja podkreśliła również, że brakuje zabezpieczeń dotyczących korespondencji zawodowej, która zwyczajowo objęta jest szczególną ochroną, m.in. w relacjach prawników z klientami lub dziennikarzy ze źródłami informacji.
AI zwróciła również uwagę na to, że będzie "bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe, aby osoba śledzona była świadoma prowadzonych wobec niej działań, biorąc pod uwagę, że ustawa nie przewiduje poinformowania o tym fakcie nawet po zakończeniu operacji".
Według Amnesty International, główne zapisy nowej ustawy stoją w sprzeczności z międzynarodowymi i regionalnymi zobowiązaniami Polski w zakresie ochrony praw człowieka. Organizacja skrytykowała również tryb przyjmowania nowej ustawy, określając go jako "przyspieszony" i wskazując, że "przyjęto wyłącznie drobne poprawki, pomimo stanowczej opozycji ze strony grup społeczeństwa obywatelskiego i innych ekspertów".
(edbie)