Po raz pierwszy od roku, czyli od czasu usunięcia inspektorów ONZ, w północnokoreańskim kompleksie jądrowym Yongbyon pojawiła się delegacja obcokrajowców. Nieoficjalną pięciodniową „wizytę złożyli” Amerykanie.
Uczestnicy amerykańskiej delegacji, na czele której stał profesor z Stanford University - John Lewis. Lewis, nie chcieli ujawniać szczegółów pobytu w Yongbyon. Nie powiedzieli, co zobaczyli w tajnym kompleksie, podali tylko, że władze południowokoreańskie pozwoliły im odwiedzić wszystkie obiekty, które chcieli widzieć. Jednocześnie grupa amerykańskich naukowców zapowiedziała, że złoży relację z wizyty władzom USA.
Stany Zjednoczone podejrzewają, że Korea Północna mogła wznowić przetwarzanie zużytego paliwa jądrowego z zakładów w Yongbyon oraz rozpocząć odzyskiwanie z niego plutonu, który można wykorzystać do produkcji broni atomowej. Phenian usunął przed rokiem z Yongbyon czujniki i kamery monitorujące oraz zmusił do wyjazdu inspektorów ONZ.
07:50