95 lat temu, 9 grudnia 1922 r. Zgromadzenie Narodowe wybrało Gabriela Narutowicza na pierwszego prezydenta odrodzonej w 1918 r. Polski. Sprawował on ten urząd jedynie kilka dni - 16 grudnia został zastrzelony w stołecznej Zachęcie przez malarza Eligiusza Niewiadomskiego.

95 lat temu, 9 grudnia 1922 r. Zgromadzenie Narodowe wybrało Gabriela Narutowicza na pierwszego prezydenta odrodzonej w 1918 r. Polski. Sprawował on ten urząd jedynie kilka dni - 16 grudnia został zastrzelony w stołecznej Zachęcie przez malarza Eligiusza Niewiadomskiego.
11.12.1922 . Prezydent Gabriel Narutowicz wychodzi z Sejmu po zaprzysiężeniu na najwyższy urząd /CAF/reprodukcja /PAP

"Wydawał się idealnym kandydatem na głowę państwa w skomplikowanej sytuacji politycznej, w jakiej znalazła się Polska u progu niepodległości. Przez większość życia nie zajmował się polityką, zrobił błyskotliwą karierę naukową i finansową w Szwajcarii, uzyskując światową renomę. Nie był członkiem żadnej partii politycznej, nie należał też do obozu piłsudczykowskiego, chociaż nie ukrywał fascynacji osobą Marszałka" - charakteryzuje pierwszego prezydenta w dziejach Polski Sławomir Koper. ("Afery i skandale II RP")

Na mocy uchwalonej 17 marca 1921 r. Konstytucji RP (tzw. Konstytucji Marcowej), bazującej na rozwiązaniach ustrojowych zastosowanych w III Republice Francuskiej, ograniczono władzę głowy państwa. Stało się tak głównie wskutek nacisków prawicy, której przedstawiciele obawiali się, że przyszłym prezydentem zostanie Naczelnik Państwa Józef Piłsudski, co oznaczałoby przejęcie pełni władzy w Polsce przez jedną osobę.

Artykuł 39 konstytucji głosił, że prezydenta "wybierają na lat siedem bezwzględną większością głosów Sejm i Senat, połączone w Zgromadzenie Narodowe". O urząd prezydenta mógł się ubiegać wyłącznie chrześcijanin, choć zastrzeżenie to nie znalazło odzwierciedlenia w artykułach konstytucji, ale wynikało z tekstu przysięgi prezydenckiej. Kandydat miał być apolityczny.

Pierwsze wybory prezydenckie w II RP zorganizowano 9 grudnia 1922 r. O fotel prezydencki ubiegali się wówczas: Jan Baudouin de Courtenay cieszący się poparciem mniejszości narodowych, Ignacy Daszyński - kandydat PPS, Stanisław Wojciechowski z listy PSL "Piast", hr. Maurycy Zamoyski popierany przez środowiska prawicowe oraz Gabriel Narutowicz startujący w wyborach z listy PSL "Wyzwolenie".


Dwie pierwszy tury nie wyłoniły nowej głowy państwa, do trzeciej zakwalifikowali się Narutowicz i Zamoyski. Ostatecznie głosami lewicy, centrum (PSL "Piast") i mniejszości narodowych pierwszym polskim prezydentem wybrany został Narutowicz; otrzymał 289 głosów, podczas gdy jego polityczny adwersarz - 227.


Szybko stał się obiektem ataków


11 grudnia 1922 r. Narutowicz został zaprzysiężony na głowę państwa. Trzy dni później w Belwederze Józef Piłsudski uroczyście przekazał mu władzę.

Po zaprzysiężeniu Narutowicz spotkał się z przedstawicielami chadecji i kardynałem Aleksandrem Kakowskim. Zabiegał o stworzenie rządu pozaparlamentarnego, a swojemu wyborczemu kontrkandydatowi, hr. Zamoyskiemu, zaoferował tekę ministra spraw zagranicznych.

Prezydent bardzo szybko stał się obiektem ataków ze strony partii prawicowych, którym nie podobały się jego powiązania z Józefem Piłsudskim i akceptowanie przez niego polityki byłego Naczelnika Państwa.

Endecja, rozgoryczona porażką swego kandydata hr. Zamoyskiego, głosiła, że Narutowicz zwyciężył dzięki głosom mniejszości narodowych. Środowiska prawicowe organizowały manifestacje i pochody, w których domagała się ustąpienia Narutowicza z urzędu. Podczas demonstracji głoszono, że nowy prezydent jest ateistą i masonem.

Zabójstwo w Zachęcie

16 grudnia Narutowicz odwiedził stołeczne Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych. Podczas zwiedzania wystawy, którą wcześniej uroczyście otworzył, został zastrzelony przez malarza Eligiusza Niewiadomskiego, ideowo związanego z endecją. Artysta oddał w kierunku prezydenta trzy strzały powodując jego niemal natychmiastową śmierć. Niewiadomski nie stawiał oporu przed zatrzymaniem. Od razu przyznał się do winy.

Podczas śledztwa zamachowiec wyznał, że początkowo jego celem miał być Piłsudski. Jednak po 9 grudnia najwyższym zagrożeniem dla odradzającej się Rzeczpospolitej stał się według niego Narutowicz, "wybrany głosami wrogów państwa polskiego".

Zabójca prezydenta został skazany na karę śmierci dwa tygodnie po zamachu, 30 grudnia. Rozstrzelano go 31 stycznia 1923 r. pod warszawską Cytadelą.

20 grudnia 1922 r. prezydentem wybrany został Stanisław Wojciechowski.

(mn)