5-latek z Bytomia zadzwonił na policję, informując o awanturze domowej. Chłopiec wybrał z komórki alarmowy numer 112. Dzięki temu policjanci mogli zatrzymać agresywnego ojca.
Oficer dyżurny usłyszał tylko zdanie, że tata zaczął awanturę. W tle było słychać krzyczącego mężczyznę. W tym momencie połączenie zostało przerwane. Próby ponownego połączenia się z chłopcem nic nie dawały, od razu słychać było tylko telefoniczną skrzynkę - relacjonuje Adam Jakubiak z policji w Bytomiu.
Policyjnym specjalistom udało się jednak ustalić numer telefonu. Jak się okazało, chłopiec dzwonił z mieszkania, które znajduje się na tej samej ulicy co komisariat. Policjanci byli tam błyskawicznie.
Funkcjonariusze obezwładnili agresywnego ojca. Oprócz niego w mieszkaniu była pobita kobieta i trójka jej przestraszonych dzieci, w tym 5-latek, który wezwał pomoc.
Agresywny mężczyzna został zatrzymany. Był pijany. Jeśli jego bliscy zgodzą się zeznawać, może usłyszeć zarzut znęcania się nad rodziną.