Zielonogórska policja odbiła z rąk porywaczy 27-letniego biznesmena, właściciela biura obrotu nieruchomościami. Mężczyzna został uprowadzony na początku kwietnia. W zamian za niego porywacze żądali osiemdziesięciu tysięcy złotych okupu.
Policja ujęła domniemaną zleceniodawczynię porwania i wydała list gończy za drugą kobietą, która pomagała jej w zaplanowaniu całego zdarzenia. Obie panie były bardzo wyrachowane. Mężczyzna był bity i przewożony z miejsca na miejsce, a porywacze kontaktowali się z rodziną porwanego tylko przez kuriera. Według nieoficjalnych informacji kobiety zleciły porwanie mężczyzny, gdyż ten nie chciał im oddać pożyczonych 30 tysięcy złotych, które wydał na zakup mebli do swojej firmy. Taką wersję potwierdza rzeczniczka zielonogórskiej policji. Oprócz kobiety poszukiwanej listem gończym policja szuka jeszcze osób, które przetrzymywały mężczyznę. Zleceniodawcom porwania i samym porywaczom grozi kara do 10 lat więzienia. Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Michała Szpaka:
16:45