Zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia postawiła wrocławska prokuratura lekarce, która pijana przyjmowała pacjentów. Grozi jej od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Pijana lekarka przyjmowała pacjentów w internistycznej izbie przyjęć jednego z wrocławskich szpitali. Na dyżurze miała pozostać do dzisiaj, jednak wcześniej policję zawiadomił anonimowy mężczyzna, prawdopodobnie pacjent. Kobieta miała ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Została zatrzymana i przewieziona do izby wytrzeźwień.
Funkcjonariusze przewieźli lekarkę do komisariatu, a później do izby - powiedział Paweł Petrykowski z biura prasowego wrocławskiej policji.
Na razie nie wiadomo, ilu chorych przyjęła i przebadała zatrzymana lekarka. Policja będzie analizować zapis z dyżuru. Przesłuchany ma też zostać dyrektor szpitala.